Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Samorządowe wybory inwestycyjne

Mateusz Domagała
Podobno nie jest ważne to, jak się zaczyna, lecz jak kończy. I to właśnie stało się zasadą większości władz samorządowych, które kilka miesięcy przed wyborami robią wszystko, by nasze oko dostrzegło obraz "rozbudowującego się" miasta.

Rzecz dzieje się na południu Wielkopolski. Tak naprawdę nie jest to ważne, bo sytuacja ma charakter uniwersalny i ponadczasowy. Kadencja, jeśli wszystko idzie zgodnie z planem, trwa 4 lata. Jest to okres, który służy władzom samorządowym do rozliczenia się z przedwyborczych obietnic. Jak to wychodzi w praktyce, może ocenić każdy indywidualnie.

Jak wiadomo, początek kadencji to spory bałagan, bo wszystko należy przygotować: obsadzić odpowiednie stanowiska, zorientować się w aktualnej sytuacji rozwoju miasta czy gminy i zaplanować „realnie”, co należy zrobić.

Mijają trzy lata wspaniałych rządów naszych włodarzy. Co dalej? Został rok, by zrealizować choć część tego, co zapowiadały plakaty wyborcze. Mijają cztery lata i już trzeba myśleć o kolejnych plakatach. Zaczyna się walka o przetrwanie, a raczej… o głosy wyborców.

Gdy widzimy, że chodnik, po którym chodzimy co dzień do pracy zostaje rozkopany, jest to znak (lepszych czasów?). Choć miało to zostać wykonane dwa lata temu (wtedy o dziwo nie było środków finansowych, których teraz nagle się namnożyło), to teraz jest ku temu najlepsza okazja. Może pod koniec kadencji wpływy do budżetu drastycznie idą w górę, a włodarze mogą hucznie ogłaszać swoje gospodarcze sukcesy?

Więcej w serwisie Wiadomości24.pl

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubuskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto