Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nysa grozi wylaniem, podnosi się poziom dopływów Odry

Zbigniew Jelinek
Zdj. ilustr.
Zdj. ilustr. Jerzy Malicki
Intensywne opady deszczu zalewają także Lubuskie. Powraca koszmar ubiegłorocznej powodzi. Wody w głównych rzekach przybierają. Prace naprawcze wałów przeciwpowodziowych są jeszcze w planach realizacji. Urzędnicy tworzą strategie i ślą obietnice do lokalnych samorządów. Tymczasem po drugiej stronie granicy na niemieckich brzegach trwają prace melioracyjne.

Niż pogodowy „Otto” zawitał w Lubuskie. Przyniósł ze sobą burze i obfite opady deszczu, na szczęście nie dostarczył katastrofalnych zniszczeń. Spowodował jednak gwałtowny przybór wody w dopływach Odry, a w zlewniach na Bobrze, Kwisie i Nysie Łużyckiej - wezbrana woda przekroczyła już stan alarmowy.

Śledź na mapie - Zlewnia Górnej Odry
Zlewnia Górnej i środkowej Odry

Budzi to niepokój mieszkańców i lokalnych władz. Powraca koszmar ubiegłorocznej, wrześniowej powodzi. Na powrót groźby idą od Nysy Łużyckiej - Powróciłem właśnie znad rzeki - relacjonuje dlaWiadomości24.plmieszkaniec przygranicznej Łęknicy, Roman Szkudlarek. - Złapałem się za głowę! Woda co chwilę się ponosi. Jeżeli tak pójdzie dalej, poważnie się zastanowię nad ewakuacją mojej rodziny do podzielonogórskiej wioski. Aby uciec dalej od wspomnień i codziennych obaw o bezpieczeństwo, jak to miało miejsce rok temu.W tym roku miało przecież być inaczej.

Do Lubuskiego wpłynęła rzeka wielkich pieniędzy na zabezpieczenia przeciwpowodziowe. To ponad 83 mln zł w tym roku. To wszystko na meliorację rowów, rzeczek, wałów przeciwpowodziowych, regulację dużych rzek. Dwa tygodnie temu o tej astronomicznej kwocie na melioracje w regionie W24 donosiły. - Czy w tym roku będzie powódź? Spokojnie, będzie coraz lepiej! - jednym tchem uspakajali nas urzędnicy lubuskiego wojewody i marszałka.

Burmistrz przygranicznej Łęknicy (powiat żarski), Jan Bieniarz z niedowierzaniem kręci głową. - Zakończyliśmy przegląd wałów - mówi. - Prace naprawcze na naszym terenie nie powinny być aż tak kosztowne, bo w gruncie rzeczy chodzi o mały odcinek, między mostem kolejowym a drogowym. Otrzymaliśmy od marszałka obietnicę remontu. I na tym się to skończyło.

Podobną obietnicę marszałek Elżbieta Polak (PO) złożyła na ręce wójta Przewozu, Ryszarda Klisowskiego. - Cały czas zabiegam w urzędzie marszałkowskim o podjęcie radykalnych i rzeczywistych działań przy naprawie wałów. Słyszę jedynie zapewnienia - oznajmia poirytowany. Gmina Przewóz najbardziej ucierpiała w ubiegłorocznej powodzi. Nie wytrzymały wały na Nysie. Jest ich tu po stronie polskiej 5 km i jedynie znikoma ich część jest w dobrym stanie technicznym. Katastrofa może nadejść od strony drogi Przewóz - Potok, tu w ogóle wałów przeciwpowodziowych nie ma. - Obawiamy się o ten odcinek - wyjawia sekretarz gminy Kazimierz Kurpiel. - Najprawdopodobniej w tym roku żadne roboty inwestycyjne tu się nie pojawią. Do końca bieżącego roku ma powstać koncepcja zabezpieczenia przeciwpowodziowego gminy. Władze województwa zapowiadają, że do końca... 2012 roku ma być ogłoszony przetarg na modernizację i budowę wałów, chroniących gminę przed wielką wodą Nysy Łużyckiej.

Tymczasem po niemieckiej stronie trwają intensywne prace renowacyjne na przeciwpowodziowych wałach. - Tam takiej kołomyi urzędniczej nie mają! - zazdroszczą niemieckim mieszkańcom polscy samorządowcy.

Długotrwałe aktualnie opady deszczu, które radykalnie podniosły stan wody na Nysie Łużyckiej skłoniły po stronie niemieckiej władze landu Saksonia do ogłoszenia 2-stopniowego zagrożenia przeciwpowodziowego w 4-stopniowej skali. Tamtejsi meteorolodzy ostrzegają przed gwałtownymi burzami, które mają dziś przejść nad granicznymi powiatami Budziszyn (Bautzen) i Goerlitz.

Barbara Wrzesińska z poznańskiego Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przewiduje, że w Lubuskiem spadnie średnio od 40 mm wody, a miejscami do 70 mm. - Ulewy, niestety, nie ustaną - dodaje. - Na poprawę i stabilizację pogody będziemy musieli poczekać do kolejnego weekendu.

W środową noc woda z wezbranych rowów melioracyjnych zalała kilka gospodarstw w Witoszynie, gmina Wymiarki, pow. żagański). Woda z rzeczki Otwiernica podtopiła kilka gospodarstw w samych Wymiarkach. - Całą wczorajszą noc nasi pracownicy wraz z wójtem Anitą Staszkowian byli tam na miejscu - informuje Danuta Poźniak z gminnego wydziału gospodarki i rolnictwa. - Odnotowaliśmy także kolejne wylewy wód z rowów melioracyjnych w okolicach Lipna. Na szczęście w tej chwili przestał padać deszcz.

Wczoraj też lekko uspokoiła się Nysa. - W tej chwili oczekujemy pojawienia się na Nysie wody spływowej z gór. Rzeka jest w swoim korycie, ale stan wody jest zmienny - zauważa burmistrz Bieniarz. Wczoraj wieczorem centrum zarządzania kryzysowego przy wojewodzie zdecydowało się na wprowadzenie w powiatach żarskim, żagańskim i krośnieńskim pogotowia przeciwpowodziowego.

- Nie jest aż tak źle - uspakaja nas Paweł Siminiak z bura prasowego wojewody. - Wprowadzenie pogotowia spowoduje bieżące monitorowanie wody przez samorządy i odpowiednie służby. W mojej miejscowości, Książ Śląski (powiat Nowa Sól) od wczorajszego dnia pada, do tego dochodzi momentami porywisty wiatr. Pojawiają się rozlewiska. Deszcz przystopowuje na moment, jakby chciał zaczerpnąć oddechu do następnego natarcia.

Kożuszna drugi raz w tym roku dała o sobie znać. Strażacy zabudowują wyrwę

Pogotowie przeciwpowodziowe w trzech lubuskich powiatach

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubuskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto