Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jednostki muszą oddać pieniądze do budżetu miasta

Daniel Sawicki
Jednostki miejskie w Krośnie Odrzańskim, czyli Centrum Artystyczno Kulturalne Zamek oraz Ośrodek Sportu i Rekreacji muszą oddać do budżetu gminy niewykorzystane pieniądze. Łącznie to około 80 tys. zł!

Kwota wydaję się zawrotna. I taką niewątpliwie jest. Jak się okazuje to niewykorzystane środki przez obie instytucje.
Jak udało nam się dowiedzieć od pracowników Zamku, CAK musi zwrócić około 50 tys. To stanowi blisko 8 procent budżetu jednostki.
- Można by za te pieniądze kupić sporo sprzętu, np. nagłośnienie – mówi nam jeden z pracowników Zamku (zastrzega sobie anonimowość).
Rzeczywiście pieniędzy na inwestycje brakuje, rodzi się więc pytanie, dlaczego nie wydano całej zaplanowanej kwoty.

Dyrektorka CAK Zamek Marta Niemiro nie chciała wypowiadać się w tej sprawie. Najpierw zapowiedziała, że oddzwoni, a następnie w nerwowych słowach, nie wiadomo dlaczego, skierowała nas do urzędu miasta. Oczywiście nie oddzwoniła.
Skontaktowaliśmy się więc ze skarbnikiem miasta Sławomirem Kulczyńskim. Pan skarbnik spokojnie wyjaśnił sytuację.
- To normalna sytuacja. Gdy zostają pieniądze w budżecie jednostki, to muszą być zwrócone do budżetu miasta – mówi skarbnik. – Podobnie jest z budżetem miejskim, jeśli nie wykorzystamy jakichś środków zewnętrznych, musimy je potem zwrócić. Nie wiem jeszcze, jaką kwotę odzyska budżet z Zamku. To okaże się po rozliczeniu.
O ile sytuacja zwrotu pieniędzy przez Zamek nie budzi wątpliwości, to już wysokość kwoty (około 50 tys.) może zadziwiać. Tym bardziej jest to zastanawiające, ponieważ dyrekcja Zamku od dawna zapowiadała, że dotacja miejska na działalność CAK Zamek jest za mała. W tym celu planowano nawet zmniejszenie uposażeń pracowników.

Z kolei OSiR, który ma do oddania blisko 30 tys. jak dotąd dobrze gospodarował środkami publicznymi. Widać to choćby po stadionie przy ul. Pocztowej czy halach sportowych. Salka przy ul. Pocztowej, mimo że wiekowa, to ma się nieźle, a trzeba pamiętać, że przeżyła już co najmniej dwie powodzie i liczne podtopienia. Stadion jest dobrze utrzymany, a górne płyty piłkarskie mają dobrą nawierzchnię.
Jednak kwota, którą musi zwrócić do budżetu może niektórym zawrócić w głowie. Jak informuje kierownik ośrodka Mirosław Kamiński nie wynika to jednak z braku realizacji inwestycyjnych zadań budżetowych. Te zostały wykonane.
- To przede wszystkim skutek oszczędności, które pojawiły się w naszym budżecie – mówi Mirosław Kamiński. – Pochodzą one z części nie przeprowadzonych imprez, a stało się to z przyczyn niezależnych od ośrodka. Nie odbył się np. maraton, a powodem tego było wycofanie się miasta partnerskiego. Nie było także zaplanowanego turnieju piłkarskiego dla dziennikarzy. W ostatniej chwili odwołano współorganizację części finałów Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w sportach letnich. Nie odbyły się też mistrzostwa Polski w łucznictwie. W maju mieliśmy z kolei powódź i odwołaliśmy część imprez.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubuskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto