Ładny zielonogórski skwer w centrum miasta, a na nim... spleśniały chleb. Taka sytuacja zdarza się przy al. Niepodległości.
- Rzeczywiście jest tutaj bardzo brudno -mówi Joanna Matlakiewicz z Zielonej Góry. Na plac zabaw, obok którego ktoś wyrzuca chleb, zielonogórzanka przyszła z dzieckiem. - Myślę, że powinien tu być karmnik i informacja, że chlebem ptaków się nie karmi. Ludzie przynoszą pieczywo, czasem spleśniałe. Robi się bałagan.
Komu zgłaszać taki problem?
- Na początku podstawą jest administrator, który odpowiada za sprzątanie danego terenu - mówi dyżurny Straży Miejskiej w Zielonej Górze, Stanisław Moryson. - To administrator powinien sporządzić pismo, na podstawie regulaminu budynku. Skierować takie pismo do obywatela z zakazem, że nie powinien tak robić. To jest pierwsze źródło, które powinno reagować. Jeżeli to nie skutkuje, wtedy taki administrator przekazuje do nas całą dokumentację i działamy. Wszystko po to, by była tu zachowana pewna kolejność.
Miejskie tereny? Sprząta Zakład Gospodarki Komunalnej
- Jeśli taki chleb znajduje się na miejskich terenach, to jest przez naszych pracowników regularnie sprzątany – wyjaśnia Grzegorz Nowiński - kierownik działu usług komunalnych w Zakładzie Gospodarki Komunalnej. ZGK dodaje, że temat jest spółce dobrze znany. To norma, że często mieszkańcy dokarmiają gołębie, czy dzikie zwierzęta. Potem zostaje bałagan. Chleb się psuje, zaczyna pleśnieć. – Apelujemy, by nie dokarmiać w ten sposób gołębi – dodaje G. Nowiński.
Największa spółdzielnia mieszkaniowa w Zielonej Górze ma swój regulamin
Sprawę niedokarmiania zwierząt uregulowała też Zielonogórska Spółdzielnia Mieszkaniowa. W jej regulaminie możemy przeczytać, że "dokarmianie kotów i innych zwierząt w częściach wspólnych budynku oraz w obrębie budynku jest zabronione" oraz: "w budynkach mieszkalnych i na terenach zewnętrznych osiedla hodowla wszelkich zwierząt i ptactwa jest zabroniona".
- Tam, gdzie się pojawią problemy i mieszkańcy nam takie sytuacje zgłaszają, od razu podejmujemy działania - mówi Tomasz Kasprzyszak, wiceprezes Zielonogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. -
- Umieszczamy ulotkę, jakie zagrożenia niesienie ze sobą dokarmianie zwierząt jak również wskazujemy zapisy regulaminu „Porządku domowego oraz zasad współżycia mieszkańców w zasobach ZSM", który obowiązuje wszystkich użytkowników lokali - wyjaśnia T. Kasprzyszak. - Bo takie sytuacje dotyczą przede wszystkim gołębi, ptaków jak i też kotów. A gdy są one dokarmiane, to pojawiają się i szczury. Resztki jedzenia kuszą też dziki. Pojawia się więc realne zagrożenie. Główne problemy, z jakimi się mieszkańcy do nas zgłaszają, to zabrudzenia parapetów, balkonów, przez dokarmiane ptaki. Kiedy mieszkańcy rzucają jedzenie na trawę, w tych miejscach gromadzą się zwierzęta. Potem zaś odpoczywają na budynkach, brudząc je. Kiedy problem się zdarza, informujemy mieszkańców, jakie zagrożenie on za sobą niesie. Mieszkańcy, należący do naszej spółdzielni, mogą nam zgłaszać takie przypadki. Interweniujemy na bieżąco.
WIDEO: Koronawirus w Polsce. "Nie uciekniemy przed tym, że pojawią się zakażenia wtórne"
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?