Tydzień temu okazało się, że za 150 tys zł Janusz Kubicki chce zakupić samochód dla urzędu. Miał to być luksusowy SUV. Niektórzy radni poczuli się oszukani przez prezydenta Zielonej Góry, bo jak wskazywali, nie taka była umowa...
Specyfikacja auta określała bardzo wyraźnie, że będzie to luksusowy pojazd, a radni nie zgadzali się na takie cacko. Zrobiła się awantura i zaczęto stawiać pytania, czy urzędowi w dobie kryzysu potrzebne jest takie auto.
Dziś już wiadomo, że temat sam "umarł". Nie ma odpowiednich ofert, więc nie będzie luksusowego SUV-a.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?