MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

KOSZYKÓWKA. Pierwsza porażka gorzowianek

Robert Borowy
Bogusław Sacharczuk
W meczu o prestiż koszykarki KSSSE AZS PWSZ przegrały na własnym parkiecie z Wisłą Kraków 77:78. Była to pierwsza w tym sezonie porażka gorzowianek w Ford Germaz Ekstraklasie.

Już przed meczem było wiadomo, że akademiczki bez względu na końcowe rozstrzygnięcia w rundzie zasadniczej pierwszy etap rozgrywek zakończą na pierwszej a wiślaczki na piątej pozycji. Stąd wydawało się, że pojedynek tych drużyn nie dostarczy większych emocji, ale ci co tak myśleli byli w błędzie. Zespoły potraktowały walkę bardzo prestiżowo, zagrały na maksimum możliwości, dzięki czemu nadkomplet publiczności zebranej w hali przy ul. Chopina obejrzał świetne widowisko.
- Szkoda, że takim profesjonalizmem jak AZS i Wisła nie zaimponowała inna czołowa drużyna w ekstraklasie, która dzień wcześniej wysoko przegrała mecz u siebie, choć była zdecydowanym faworytem – nie krył rozczarowania trener ,,Białej Gwiazdy’’ Jose Hernandez. Nie wymienił on o jaki zespół mu chodziło, ale wszyscy wiedzieli, że ma pretensje do Lotosu Gdynia za sensacyjną porażkę u siebie z Energą Toruń, która to przegrana spowodowała, że Wisła do pierwszej rundy play-off przystąpi z gorszej pozycji i będzie miała trudną przeprawę z CCC Polkowice.
Powracając do meczu KSSSE AZS PWSZ z Wisłą początkowo lepiej radziły sobie przyjezdne, ale od stanu 19:14 dla Wisły nastąpiła znakomita gra gospodyń, które pod rząd zdobyły 14 punktów. Wygrały również drugą kwartę i na przerwę schodziły przy 11-punktowym prowadzeniu 51:40.
- To była znakomita połowa w naszym wykonaniu – przyznał trener akademiczek Dariusz Maciejewski.
W trzeciej kwarcie krakowianki odrobiły połowę strat, zaś na początku czwartej po rzucie Agnieszki Majewskiej wyszły na prowadzenie 63:62. W 36 min. przewinienie techniczne ,,złapała’’ Liron Cohen, co skrzętnie wykorzystały miejscowe, zdobywając sześć punktów (cztery z rzutów wolnych Ludmila Sapova i dwa po rozegraniu piłki z boku Justyna Żurowska). Kiedy ta ostatnia niespełna 15 sekund przed końcem trafiła za trzy wydawało się, że gorzowianki odniosą 23. zwycięstwo w sezonie. Jednak niespełna dwie sekundy przed końcową syreną na desperacki rzut zza linii 6,25 zdecydowała się Marta Fernandez i uczyniła to skutecznie. Miejscowym zabrakło już czasu na skuteczne rozegranie ostatniej akcji i to Wisła cieszyła się z wygranej.
KSSSE AZS PWSZ Gorzów - Wisła Can-Pack Kraków 77:78 (26:19, 25:21, 11:16, 15:22)
KSSSE AZS PWSZ: Sapova 19 (3x3), Żurowska 18 (3), Anosike 7, Dureika 3, Dźwigalska 0 oraz Piekarska 11, Spencer 10, Richards 4, Kaczmarczyk 4.
Wisła Can-Pack: Fernandez 20 (3x3), Castro Marques 16 (1), Burse 15, Kobryn 6, Pawlak 5 (1) oraz Cohen 7 (2), Majewska 6, Gburczyk 2, Wielebnowska 1, Zohnova 0.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubuskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto