Wystawę zorganizowała Galeria OKNO Słubickiego Miejskiego Ośrodka Kultury we współpracy z Collegium Polonicum, a kuratorem wystawy jest pani Anna Panek-Kusz.
Leszek Krutulski fotografuje od trzydziestu lat i od piętnastu lat uczy fotografii. Kilka lat temu trafił na zbiór szklanych negatywów, które zostały wykonane w atelier Otto Eichlera w małym miasteczku Bardo na Dolnym Śląsku w latach 1911 – 1933. Leszek Krutulski nie jest pierwszym artystą, który przywraca sens i funkcje zdjęciom wyrzuconym, zapomnianym, jak również osobom, które je współtworzyły. Wspomnieć tu można takie postacie jak: Joachim Schmid czy Aleksander Honory. Artyści Ci odwołując się do starej fotografii stworzyli własne formy wypowiedzi wizualnej przywracając „użyteczność znalezionej fotografii”. W przypadku Leszka Krutulskiego jest to zbiór szklanych negatywów, które powstały w atelier Otto Eichlera. Poświęcił im swój czas, swoją wiedze, a przygotowaną akcją artystyczno-medialną sprawił, że wykonane kiedyś zdjęcia, odnajdując swoje miejsce w aktualnej, wizualnej rzeczywistości, na nowo wywołują emocje, choć w nieco zmienionej formie. Pozyskaną przez Leszka Krutulskiego kolekcje fotografii można by rozpatrywać w kilku kategoriach, a ich wartość dokumentacyjno-badawcza jest niepodważalna. Warto jednak podkreślić zawarte w nich emocje, empatie w sferze powierzchownej uczuciowości, jak również refleksje nad kruchością ludzkiego życia, przemijaniem, nad tym co jednostkowe i społeczne.
Niewątpliwie Leszek Krutulski w pewien sposób materializuje sportretowane osoby, nadaje im znaczenia zarówno czysto dokumentacyjnego, o charakterze społeczno-socjologicznym, jak również ideowym, realnym oraz symbolicznym i metafizycznym.
Robert EL Gendy Q&A
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?