Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra. Normy hałasu na torze w Starym Kisielinie są przekraczane? Będzie kontrola

Aleksandra Sierżant
Aleksandra Sierżant
Zdjęcie przykładowe / Hałas na torze w Starym Kisielinie mają emitować motocykle, dla których są tam organizowane szkolenia
Zdjęcie przykładowe / Hałas na torze w Starym Kisielinie mają emitować motocykle, dla których są tam organizowane szkolenia Tomasz Gawałkiewicz
Interpelację w tej sprawie złożył radny PO Mariusz Rosik. Podejrzewa on, że normy hałasu w na torze kartingowym w Starym Kisielinie są przekraczane, co przeszkadza mieszkańcom. Ma być to sprawka motocyklistów, dla których są tam organizowane szkolenia.

Autodrom w Starym Kisielinie wybudowano w 1977 roku. Od 11 lat zarządza nim firma WallRav Race Center. Na początku działalności funkcjonował on jako tor kartingowy, jednak ostatnimi czasy zaczął być udostępniany również dla miłośników jednośladów, którzy szkolą tam swoje umiejętności. To właśnie oni mają emitować największy hałas.

Mariusz Rosik zapewnia, że mieszkańcy od kilku lat zgłaszają się do niego z problemem związanym ze zbyt głośnymi dźwiękami, które dobiegają z toru kartingowego w Starym Kisielinie. W związku z tym kilkukrotnie składał w ich imieniu interpelację do prezydenta miasta.

W swojej odpowiedzi Janusz Kubicki napisał:
- Biorąc pod uwagę skargi mieszkańców sołectw Stary i Nowy Kisielin biuro zwróci się do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Zielonej Górze o przeprowadzenie ponownych pomiarów hałasu emitowanego do środowiska związanego z użytkowaniem toru kartingowego, z uwzględnieniem zawodów motocyklowych.

Zdjęcie blokady równa się zwiększony poziom hałasu

Mariusz Rosik podkreśla, że problemem nie są gokarty, które od wielu lat jeżdżą po tym torze, ale właśnie motocykliści, dla których tor jest udostępniany. Są to prywatne osoby, ale również różnego rodzaju organizacje, które organizują szkolenia dla miłośników jednośladów.

Radny twierdzi, że w motocyklach ściągane są blokady z tłumików, by zwiększyć moc maszyny. Jednak wraz ze wzrostem przyspieszenia wzrasta również hałas.

- Nie mamy nic przeciwko gokartom i uczciwym motocyklistom, bo oni nie emitują tyle hałasu. Chodzi tylko o tych, którzy ściągają blokady. Kiedy taki motor pojawia się na torze, zaczyna się robić naprawdę głośno – mówi zielonogórski polityk.

Udało nam się znaleźć firmę, która organizuje szkolenia na torach, w tym również na torze w Starym Kisielinie. Na jej portalu pojawiła się informacja, że wkrótce będzie tam badana głośność, która wynosi 100 decybeli. W związku z tym organizator prosił uczestników zbliżającego się szkolenia o zastosowanie patentów wyciszających.

Manager toru odpiera zarzuty

Firma WallRav Race zarządza torem na terenie Starego Kisielina już 11 rok. Przez te kilkanaście lat właściciel nawiązał wiele znajomości w sołectwie. Zapewnia, że nigdy nikt nie zwracał mu uwagi, że jest za głośno.

-Znam dość sporo ludzi z Kisielina, rozmawiam z różnymi mieszkańcami. Korzystamy z pobliskich piekarni, sklepów, a to właśnie tam ludzie dzielą się swoimi opiniami. Wiadomym jest, że może być we wsi trochę głośniej, bo jednak jest to tor wyścigowy, ale nikt nie żalił mi się, że może to komuś przeszkadzać – mówi Rafał Filipiak, manager toru.

Filipiak tłumaczy, że wiedzą jakich norm hałasu nie można im przekroczyć. Chodzi o motocykle seryjne, które są dopuszczone do ruchu i mają dopuszczalną normę 98 decybeli.
Ten poziom głośności muszą utrzymywać. Dodatkowo zawsze pilnują, by blokady na jednośladach zawsze były założone. 3 metry nad torem wisi urządzenie do pomiaru głośności, dzięki któremu hałas jest na bieżąco monitorowany.

- Jedyna uciążliwość może polegać na tym, że nie wygląda to tak, jak na zwykłej ulicy, gdzie jedzie 5 motocykli. Na torze zazwyczaj jedzie ich około 25-30 – dodaje manager.

Zdania mieszkańców są podzielone

A co na to sami mieszkańcy Starego Kisielina? Duża grupa ludzi stanęła w obronie Autodroma.

- Gdzie w takim razie uczyć się techniki jazdy, trenować do zawodów? Na x-box czy PlayStation? Niby taki nowoczesny kraj a jesteśmy zaściankiem Europy. W Niemczech jest 96 takich obiektów i nie mają problemów żeby ludzie tam jeździli, wręcz zachęcają do doskonalenia jazdy. Ciekawe jest również to, ze nikomu nie przeszkadzają ciężarówki firmy która jest obok toru. One ani ciche, ani ekologiczne nie są – pisali zwolennicy.

Znalazło się również kilka głosów sprzeciwu:

- Pasja to jedno, a drugie to spokój dla okolicznych mieszkańców. Postawienie barier dźwiękochłonnych nie zaszkodzi.

Jednak firma na razie nie zamierza stawiać ekranów dźwiękochłonnych. Rafał Filipiak zapewnia, że najlepiej dźwięki tłumią okoliczne drzewa, które rosną dookoła toru.

Tor był już kontrolowany kilkukrotnie

Na torze były już przeprowadzane kontrole przez Wojewódzką Inspekcję Ochrony Środowiska. Ostatnia odbyła się w odpowiedzi na pismo mieszkańców i potrwała od 12 września i do 5 października 2018 roku. W poprzednich latach również kilkukrotnie sprawdzano poziom hałasu. Nie stwierdzono wtedy przekroczenia norm.

Jak udało nam się dowiedzieć, już wkrótce właścicieli toru czeka kolejna kontrola.

- Jest wyznaczona data, ale wszystko zależy od pogody. Może się wydarzyć, ze opad deszczu lub silny wiatr uniemożliwią pomiar – mówi nam naczelnik wydziału inspekcji, Andrzej Uchman.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zielona Góra. Normy hałasu na torze w Starym Kisielinie są przekraczane? Będzie kontrola - Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto