Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ZIELONA GÓRA. Ciało zabrali, a w bloku został trudny do zniesienia fetor. Problem jest bardzo poważny

Redakcja
Drzwi wejściowe do bloku są podparte kamieniem, by wywietrzyć klatkę
Drzwi wejściowe do bloku są podparte kamieniem, by wywietrzyć klatkę Mariusz Kapała
Ciało denata znaleziono 2 stycznia w jednym z mieszkań przy ulicy Krzywoustego. Musiało leżeć tam jakiś czas, ponieważ niemal w całym wieżowcu unosił się trudny do zniesienia odór. Spółdzielnia szybko zareagowała.

O sprawie poinformowali nas mieszkańcy bloku.

– Któregoś dnia poczuliśmy na klatce bardzo przykry zapach. Nie wiedzieliśmy co się dzieje. W końcu udało nam się dowiedzieć, że w mieszkaniu zmarł nasz sąsiad. Mężczyzna mieszkał samotnie, odwiedzali go różni ludzie, a drzwi do tej pory są otwarte. Boimy się, że w każdej chwili ktoś może tam wejść i w końcu dojdzie do tragedii, np. wybuchnie gaz – tłumaczyli zaniepokojeni mieszkańcy.

Jak udało nam się dowiedzieć, służby, które działały na miejscu, odnalazły rodzinę zmarłego – córkę. Jako jedyny członek rodziny, dostała klucze od mieszkania i przejęła opiekę nad nim.

Blok przy ul. Krzywoustego należy do zasobów Zielonogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Postanowiliśmy więc skontaktować się zarządem i zapytać, czy w tej sprawie zostaną podjęte kroki. Jeszcze tego samego dnia na miejsce wysłano pracownika, który posprzątał i zdezynfekował lokal.

– Rodzina udostępniła nam mieszkanie, a my od razu przystąpiliśmy do działania. Trzeba jednak zaznaczyć, że obecny użytkownik odpowiada za los tego mieszkania – przyznaje Tomasz Kasprzyszak, zastępca prezesa ZSM. - W jej gestii było zlikwidować uciążliwości wynikające z ostatniego wydarzenia. Administracja zleciła dezynfekcję klatki schodowej, a po udostępnieniu lokalu natychmiast zajęła się jego wnętrzem.

Spółdzielnia uspokaja mieszkańców, którzy obawiają się, że ktoś niepożądany może dostać się do lokalu. – Drzwi są zamknięte, ale są nieszczelne, dlatego woń mogła wydobywać się na zewnątrz.

O podobnym przypadku pisaliśmy na łamach ,,GL” w czerwcu ub.r.:
[g]14179871/[/g]
Zwłoki 90-latki po prawie miesiącu odnaleziono w jednym z mieszkań na Osiedlu Pomorskim. Lokatorzy obawiali się, że fetor może wpłynąć na ich zdrowie.

- Niebezpieczeństwo znajduje się tylko w pomieszczeniu, gdzie doszło do zgonu. Ciało po miesiącu leżenia mogło ulec bardzo dużemu rozkładowi, wszystko zależy od warunków w mieszkaniu. Tak naprawdę zwłoki są w stanie rozłożyć się już w ciągu 3 dni – tłumaczyła nam wtedy Justyna Paliwoda z firmy V-Twin 90 ,,Sprzątanie po zmarłym”, która zajmuje się profesjonalną dezynfekcją i sprzątaniem po zgonach.

ZOBACZ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: ZIELONA GÓRA. Ciało zabrali, a w bloku został trudny do zniesienia fetor. Problem jest bardzo poważny - Gazeta Lubuska

Wróć na lubuskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto