Za czasów gry w Wiśle Kraków Łukasz Garguła dwukrotnie awansował do półfinału Pucharu Polski. W sezonie 2011/2012 zespół prowadzony przez trenera Michała Probierza uległ w półfinale Ruchowi Chorzów. „Biała Gwiazda" przegrała pierwszy mecz 1:3. W rewanżu odrobiła straty, ale okazała się gorsza w serii „jedenastek". Garguła przebywał na boisku w pełnym wymiarze czasowym. Wykorzystał rzut karny, ale do finału awansowała ekipa z Chorzowa.
Dwa podejścia z Wisłą
Rok później, w sezonie 2012/2013 Wisła ponownie dotarła do półfinału tych rozgrywek. Tym razem okazała się wyraźnie słabsza od Śląska Wrocław, przegrywając dwa mecze 1:2 i 2:3. Garguła rozegrał 90 minut w rewanżu i asystował przy trafieniu na 2:2.
Znów blisko. Tym razem z Miedzią
W kolejnych latach Wisła, a następnie nowy klub piłkarza, czyli Miedź Legnica, dość szybko żegnały się z walką o to trofeum. Dopiero w sezonie 2018/2019, ekipa z Dolnego Śląska była rewelacją rozgrywek i dotarła aż do półfinału. Tam uległa Jagiellonii Białystok 1:2. Garguła na boisku się nie pojawił. Wystąpił w drugiej rundzie i spotkaniu 1/8 finału.
Nie było centralnego, jest wojewódzki
Doświadczony pomocnik wrócił w rodzinne strony przed sezonem 2019/2020. Podpisał kontrakt z ówczesnym Falubazem (teraz Lechia) Zielona Góra. Obecny sezon jest drugim w barwach trzecioligowca. Rozpoczął się najlepiej, jak tylko mógł. Zielonogórzanie zwyciężyli w dokończonej edycji regionalnego Pucharu Polski 2019/2020. Najpierw pewnie ogrywali rywali z niższych lig, a w finale (na stadionie w Zbąszynku) łatwo pokonali innego trzecioligowca Wartę Gorzów 3:0.
Po decydującym starciu rozmawialiśmy z bohaterem naszego materiału. - Zagraliśmy dobry mecz. Strzeliliśmy trzy bramki. Stwarzamy sporo sytuacji i wykorzystujemy je - mówił Łukasz Garguła. - Nie było łatwo, bo w ciągu tygodnia rozegraliśmy trzy mecze. Już dużo wcześniej mówiłem, że musimy dojść do finału, dlatego cieszę się ze zdobycia pucharu. Będąc w Wiśle Kraków, kiedyś pechowo odpadliśmy z Podbeskidziem Bielsko-Biała, dwukrotnie też w półfinałach i jakoś zawsze czegoś mi brakowało. Czasami przydałoby się, aby uśmiechnęło się trochę szczęścia. Jestem z tego regionu, nie udało mi się nigdy zdobyć Pucharu Polski na szczeblu centralnym. Zdobyłem go teraz na szczeblu wojewódzkim, dlatego jestem bardzo zadowolony.
Cieszymy się, że mu pomogliśmy
- Gdyby Łukasz przyszedł do Zielonej Góry wcześniej, to miałby jeszcze więcej pucharów – żartobliwie dodał trener Lechii Andrzej Sawicki. W równie dobrym nastroju po zwycięskim spotkaniu był pomocnik Lechii Jakub Babij. - Łukasz Garguła miał kiedyś inne możliwości do grania w piłkę, niż reszta naszego zespołu. Cieszymy się, że pomogliśmy mu w zdobyciu pucharu – powiedział piłkarz.
OBEJRZYJ: Tak Lechia Zielona Góra sięgnęła po regionalny Puchar Polski
Polub nas na fb
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?