Odwiedziliśmy firmę Fazar w Maszewie. W zakładzie w małej wsi pracują sami mieszkańcy gminy. Czym się zajmują? Weszliśmy do środka

Firma Fazar w Maszewie działa od 2013 roku. Zakład zajmuje się obsługa dla przemysłu, głównie usługami pakowania. Przez większość istnienia lokalnej firmy głównymi produktami, które przewijały się przez magazyny w Maszewie, były materiały chemiczne, stąd potoczna nazwa zakładu - "Chemia".

Właścicielem firmy jest Bolesław Fudali, który rozpoczął własną działalność w 2012 roku. Zaczynał w Nowej Soli. - Tam wynajmowałem halę, ale ze względu na wysokie koszty wynajmu zacząłem rozglądać się za inną lokalizacją - opowiada pan Bolesław. - We wrześniu 2013 roku znalazłem odpowiedni obiekt w Maszewie.

Firmy w małej wsi, na dodatek oddalonych od najbliższego miasta o kilka dobrych kilometrów, to rzadkość. Jeśli już powstają, to zwykle są to np. fermy indycze lub tym podobne. Fazar jest rodzynkiem. To że zakład w Maszewie ruszył to zupełny przypadek.

- Znajdowały się tutaj stare, nieużywane magazyny, które zostały wystawione na sprzedaż - opowiada pan Bolesław. - Jako początkujący przedsiębiorca szukałem takich obiektów w możliwie najatrakcyjniejszej cenie. Miałem dwie opcje. Podobne obiekty znalazłem również w województwie lubelskim. Zdecydowałem się jednak na Maszewo.

Firma Fazar jest lokalna nie tylko ze względu na położenie. Pracują tam głównie mieszkańcy gminy Maszewo. - Jest też kilka osób z gminy Krosno Odrzańskie, ale zdecydowana większość to pracownicy z tutejszej gminy - przyznaje B. Fudali.

Początki zakładu były skromne. Najpierw pracowało tam zaledwie kilka osób. - Mówimy o 6-8 pracownikach. To był 2013 i 2014 rok. Później zatrudnienie rosło - opowiada właściciel. - Obecnie w naszej firmie pracuje ok. 40 osób. Ponadto sezonowo zatrudniamy na umowę zlecenie pracowników, którzy w swoim miejscu zamieszkania wykonują dla nas niektóre prace.

Nie trudno również zauważyć, że same obiekty i teren wokół nich się zmienia. Kilka lat temu, jeśli ktoś nie wiedział, to nie zauważyłby, że jest tam jakaś firma. Właściciel przejął magazyny, które wymagały remontu i cała okolica nie była zbyt przyjemna dla oka. Teraz jest jednak inaczej.

- Sukcesywnie doprowadzałem to miejsce do porządku - przyznaje B. Fudali. - Ten proces wciąż trwa, ale cieszę się, że widać efekty.

"Chemia". Tak często nazywana jest firma Fazar. Głównie ze względu na to, że w większości obrabiane i pakowane są tam produkty chemiczne. Choć nazwa obecnie może być myląca...

- Bywały lata, w których pakowanie produktów chemicznych stanowiło 60 procent naszego obrotu - przyznaje właściciel maszewskiego zakładu. - W ostatnim roku jednak inne artykuły przewyższyły produkty chemiczne. Te ostatnie obecnie stanowią ok. 30-40 procent naszego obrotu. Poza tym zajmujemy się m.in. pakowaniem artykułów drogeryjnych, dekoracyjnych i innych.

- Cały czas się rozwijamy. To praktycznie konieczność. Firmy, które są w zastoju słabo rokują - podkreśla B. Fudali. - Rok 2020 był okresem spowolnienia z powodu pandemii koronawirusa, ale ciągle działamy, staramy się inwestować w infrastrukturę i mamy konkretne plany na przyszłość.

Zielona Góra. Przystanki kolejowe w Lubuskim. Gdzie powstaną nowe?:

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

• Po remoncie gorzej niż przed. Droga w Radnicy jest ciągle zalewana. Mało tego, woda wlewa się mieszkańcom na posesje i do piwnic
• Ponad rok temu zapalił się most między Prądocinkiem a Dychowem. Był remontowany. Czy przeprawa nad Bobrem kiedyś zostanie zmodernizowana?
• Małe firmy w Gubinie padają, bo nie ma klientów z Niemiec. Przedsiębiorcy zostali bez wsparcia i chcą przywrócenia małego ruchu granicznego