Mieszkańcy Legnicy narzekają na wysokie dopłaty za ogrzewanie. Legnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa wyjaśnia, z czego wynika wysokość opłat

Legniczanie należący do Legnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej i Spółdzielni Mieszkaniowej Piekary narzekają na bardzo wysokie dopłaty do ogrzewania za poprzedni sezon grzewczy. Nasi Czytelnicy podają kwoty dopłaty rzędu kilkuset do nawet ponad tysiąca złotych! Poniżej kilka komentarzy:

Wszystkim po prostu doliczyli dopłatę i już. Nawet nie ma uzasadnienia. Jak można to dlaczego nie.

600 zł dopłaty. Skąd??? Mieszkanie środkowe, na 3 piętrze, ciepło bez włączonych grzejników

Ja nie grzeje caly sezon a doplacalam

1200zl doplaty. Piekary

980 zł prawie dopłaty

Okazuje się, że wielu mieszkańców nie ma pojęcia, skąd biorą się tak wysokie dopłaty i jak rozliczane jest ogrzewanie w ich mieszkaniach. Jedna z czytelniczek zwróciła także uwagę na pojawienie się i nagłe zniknięcie faktur za sezon grzewczy 2020/2021 na eBOK-u LSM. O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy Legnicką Spółdzielnię Mieszkaniową.

Nieliczne osoby zdążyły zapoznać się z pierwszym rozliczeniem, umieszczonym w elektronicznym serwisie mieszkańca dosłownie na chwilę. Zarząd LSM, po przyjrzeniu się efektom otrzymanego rozliczenia, podjął decyzję o natychmiastowym wycofaniu tych dokumentów z serwisu i przekazaniu całości do ponownej weryfikacji. Dlatego dzisiaj nikt nie wie, jak wysokie będą dopłaty czy zwroty - wyjaśnia nam Agnieszka Szerwińska-Pasiecznik, specjalista ds. komunikacji Legnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

LSM wyjaśnia, że na miniony sezon grzewczy wypadł okres, w którym wymieniane były podzielniki ciepła. Przez pandemię nie wszędzie udało się dokonać tej wymiany i dlatego rozliczenia muszą zostać zweryfikowane.

Legnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa wysokość kosztów ciepła ustala na podstawie faktur VAT, wystawionych przez WPEC w Legnicy, a także w oparciu o koszty poniesione na utrzymanie własnych węzłów cieplnych (w tym koszty: energii elektrycznej, przeglądów gwarancyjnych, bieżącej obsługi i konserwacji, amortyzacji, serwisu urządzeń do uzdatniania wody i przeglądu pomp ciepła) oraz te, które są związane z eksploatacją kotłowni.

Na koszt ogrzewania budynku składają się koszty stałe (niezależne od zużycia energii) i koszty zmienne (uzależnione od zużycia). W przypadku energii dostarczanej z sieci miejskiej, kosztem stałym jest opłata za moc zamówioną i jej przesył. Koszt zmienny to koszt energii zużytej na ogrzewanie budynku, określany na podstawie wskazań ciepłomierzy oraz urządzeń, umożliwiających podział kosztów ciepła. Koszty zmienne odzwierciedlają również koszty ogrzewania pomieszczeń, które przeznaczone są do wspólnego użytku – suszarnie, korytarze, przedsionki klatek schodowych – oraz pozyskanie ciepła z pionów. Są to również koszty ogrzewania łazienek.

Jak podkreśla LSM od sezonu 2009/2010 stawki zaliczki na ogrzewanie mogły być utrzymywane na jednolitym poziomie, a nawet je obniżano. Działo się tak do 2019 roku, jednak w ciągu ostatnich dwóch lat uwidocznił się trend kilku rocznych wysokich podwyżek cen mediów. Oprócz tego ostatnia zima była znacznie bardziej mroźna od poprzednich.

Tylko w 2021 roku Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Legnicy dwukrotnie podwyższyło ceny taryf. Nie ma możliwości negocjacji ceny za zakupu ciepła. Zarząd LSM zobowiązany jest do regulowania stawek zaliczki na ten cel, która do października 2021 r. wynosiła 2,20 zł/m2 miesięcznie. Dopiero od 1 listopada 2021 r. wprowadzono nową stawkę w wysokości 2,65 zł/m2.

Grzejniki na zasobach LSM wyposażone są w zawory termostatyczne, które powodują, że grzejniki włączają się dopiero wtedy, gdy w pomieszczeniu spadnie temperatura. Co ciekawe nawet, gdy mieszkańcy myślą, że ustawili głowicę na najniższy poziom i nie korzystają z ciepła, to i tak ono do nich dociera. Dzieje się tak dlatego, że głowice są zaprojektowane w sposób, który nie dopuszcza do wyziębienia mieszkania, więc nawet pozornie wyłączone, uruchamiają się, by uzyskać temperaturę +16 stopni. Ciepło wytwarzają również piony w mieszkaniach, urządzenia, które mamy w domu (telewizor, kuchenka, komputer) a nawet sami mieszkańcy.

O tym, jak działa ogrzewanie w naszym mieszkaniu, nie decyduje to czy mamy ciepłe grzejniki, ale jaka jest temperatura w pomieszczeniu - tłumaczy Agnieszka Szerwińska-Pasiecznik z LSM.

Jak mówi nam Agnieszka Szerwińska-Pasiecznik z LSM gdybyśmy chcieli wrócić do czasów, gdy mieszkańcy otrzymywali na koniec roku satysfakcjonujące ich zwroty nadpłat za ogrzewanie, przy dzisiejszych cenach i zapowiadanych dalszych podwyżkach, trzeba by znacząco podnieść stawkę zaliczki, a przy okazji mieć nadzieję na ciepłe zimy.