S3 miała być główną arterią wojewódzką. I pewnie taką by się stała, gdyby nie fatalne decyzje rządu. Kilka dni temu okazało się, że drogi nie będzie. A to oznacza, że spadnie prestiż regionu i odbije się to na sytuacji finansowej całego województwa.
- Jak nie zrobimy tej drogi to nie wydamy unijnych milionów - uważa poseł PiS-u Jerzy Materna. - Przecież dofinansowanie budowy takiej drogi może sięgnąć nawet 85 procent. Resztę trzeba dopłacić z budżetu. Nie wyobrażam sobie, aby nie było nawet takiej kwoty.
Jak zaznacza Materna wydane pieniądze szybko zwróciłyby się z podatkach. - Tak jest przy każdej dużej inwestycji, to napędza gospodarkę - mówi poseł.
W podobnym tonie co Materna wypowiada się prezydent Gorzowa Wlkp. Tadeusz Jędrzejczak (SLD). Odcinek drogi S3 Gorzów – Międzyrzecz jest ważny dla miasta, przedsiębiorców, ale też dla sprawnego rozwoju północnej części województwa lubuskiego i całej zachodniej Polski – tak określił sprawę w liście do ministra Cezarego Grabarczyka prezydent Gorzowa.
Nowoczesna droga z Gorzowa do Międzyrzecza miała usprawnić ruch na południe regionu. Przede wszystkim omijałaby Skwierzynę, gdzie obecnie dochodzi do licznych korków drogowych.
Jak podkreślał Materna wszyscy posłowie regionu lubuskiego oraz senatorowie muszą włączyć się w walkę o S3. - W przeciwnym razie grozi nam ogromna strata - twierdzi poseł PiS.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
