Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy ty też dojeżdżasz do pracy szybciej dzięki leśnikom?

Materiał powstał we współpracy z RDLP w Zielonej Górze
To miał być nudny temat. Lasy Państwowe. Samorządy. Drogi. Kilometry i kwoty. Trudno z tego coś wyłuskać. Wyjdzie drętwa notka prasowa. Nie mogłam się bardziej mylić. Wyłonił się poruszający obraz ludzi, którzy swoją codzienną współpracą potrafią sprawić, że innym żyje się lepiej, a świat pozostaje pięknym.

W regionie, którego powierzchnia leśna w niektórych gminach sięga 70 proc., włodarze miast, gmin i powiatów współdziałanie z leśnikami uważają nie za opcję, ale konieczność. Cele samorządów i Lasów Państwowych przecinają się w wielu punktach, a jednym z najbardziej namacalnych przejawów tej kooperacji są trakty komunikacyjne budowane przy udziale finansowym i organizacyjnym obu stron. Interes jest obopólny, bo nie tylko samorządowcom zależy na jak najlepszym skomunikowaniu, ale i leśnicy potrzebują dobrych dróg bez ograniczeń tonażu, do transportu ciężkiego sprzętu i drewna. W ubogich, sosnowych siedliskach, w jakie obfitują nasze lasy liczy się też każda minuta, jaką można zaoszczędzić na dojeździe do pożaru.

Najważniejsze jest jednak to, że kiedy przy stole siadają nadleśniczy z wójtami, burmistrzami, czy starostami, wówczas ponad liczby, kilometry i rodzaje nawierzchni wybija się przede wszystkim dobro. Dobro przyrody. Dobro człowieka:

– Na tę drogę, którą finansowaliśmy wspólnie z Powiatem Nowosolskim i Gminą Otyń, przeznaczyliśmy 1,28 mln złotych przy ogólnej wartości inwestycji dwóch milionów. A korzystać z niej będziemy przez kilka dni realizując zabiegi hodowlane w sąsiadujących drzewostanach, raz na dziesięć lat zgodnie z planem urządzenia lasu – zauważa Artur Tararuj, szef nadleśnictwa Nowa Sól, gdy jedziemy niedawno wybudowaną szosą, łączącą podzielonogórski Książ Śląski z niewielkim Czasławiem.
– Ale ta droga ma dużo większe znaczenie – dodaje.

SOŁTYS WYWALCZYŁ DROGĘ, MOŻNA DOTRZEĆ DO SKLEPU

Czasław to urokliwa wioska w gminie Otyń, niespełna 10 km od granic Zielonej Góry. Do najbliższego sklepu mieszkańcy muszą dojeżdżać do Książa Śląskiego. Niby niedaleko, bo zaledwie 2,9 km w linii prostej przez las. Jednak do niedawna dojazd do niej był, delikatnie rzecz ujmując, kiepski, więc większość wybierała dłuższą o 10 km drogę okrężną:

– Pamiętam sytuację, gdy kobieta jadąca samochodem osobowym zakopała się w piasku i utknęła – wspomina Artur Tararuj. – Droga była utwardzona, ale dziurawa i piaszczysta. Zakłady usług leśnych radziły sobie, ale dla mieszkańców była bardzo trudno przejezdna – ocenia nadleśniczy.

Wyjeżdżając z Książa spotykamy rowerzystę. Leszkowi Buczyńskiemu inwestycja pomogła w zadbaniu o siebie:

– Kiedy skończyli tę drogę, wydała mi się taka bezpieczna i spokojna. Pomyślałem, że zacznę jeździć na rowerze. Dla zdrowia Ludzie jeżdżą tutaj na rolkach, spacerują – opowiada mężczyzna.

Kiedy odwiedzamy sołtysa Czasławia, ten wspomina lata walki o godne połączenie ze światem:

– Tutaj nawet cysterna z mlekiem miała problem z przejazdem ze względu na ograniczony tonaż na starym mostku. Musieliśmy się starać o pozwolenie z gminy. Pierwszą w miarę przejezdną nawierzchnię z tłucznia też pomogli zrobić leśnicy. Teraz mieszkańcy mają dużo bliżej do sklepów, pracy, szkół – opowiada Ryszard Gruz.

NAJWAŻNIEJSZY JEST CZŁOWIEK

Dr Piotr Niemiec, nadleśniczy w Nadleśnictwie Bytnica, wśród wielu inwestycji zrealizowanych z samorządami, wskazuje na remont drogi łączącej Bytnicę z Krosnem Odrzańskim:

– Ta droga to nasza główna arteria komunikacyjna. Bardzo się cieszę, że nareszcie powstała tu trasa z prawdziwego zdarzenia – potwierdza wójt Bytnicy, Sebastian Barczak.

Zaś Marek Cebula, burmistrz Krosna Odrzańskiego pointuje na wpół żartobliwie:

– W starostwie mówi się, że to droga, która pamięta wszystkich starostów, bo o jej remoncie mówiło się od lat. Połączonymi siłami nareszcie się udało. Dla mnie, to co zasługuje na podkreślenie to fakt, że przy tej drodze m.in. na gruntach leśnych powstała też ścieżka rowerowa. Na terenach wiejskich i miejsko-wiejskich, gdzie ludzie przemieszczają się często do pracy już po zmroku, znacznie zwiększa to bezpieczeństwo.

O bezpieczeństwie mówi też Czesław Kalbarczyk, wójt gminy Łagów, podając przykład traktu łączącego Toporów i Kłodnicę:

– Kłodnica była praktycznie odcięta od świata. Trudności z dotarciem do niej miały wozy ratunkowe pogotowia, straży pożarnej. Dzieci nie mogły się dostać do szkoły. Szczególnie zimą, kiedy autobus szkolny praktycznie nigdy tam nie dojeżdżał. Sołtys przez całe lata zabiegał o drogę, którą wreszcie mamy, dzięki pomocy Lasów Państwowych.

Ten przykład pokazuje, jak dzięki bliskiej współpracy leśnicy wraz z samorządami rozwiązują problemy społeczności, zamieszkujących otoczone lasem miejscowości. W podobnej sytuacji znajdowali się mieszkańcy Głuszycy w gm. Kolsko:

– Zamieszkuje ją niewielu mieszkańców, ale przecież też pracują, mają dzieci. Muszą się jakoś normalnie komunikować – zauważa Jarosław Pańczuk, szef nadleśnictwa Sulechów.

– Nie możemy przecież takiej miejscowości ominąć. Poprzez regionalną dyrekcję uzyskaliśmy od dyrekcji generalnej zgodę na finansowanie budowy przy skromnym wkładzie gminy. Wzięliśmy też na siebie praktycznie cały ciężar organizacyjny. Z kolei remont niesamowicie dziurawej drogi łączącej Sycowice z Nietkowicami, wsparliśmy jedynie finansowo. W efekcie mamy dobrą drogę dojazdową do lasu, a mieszkańcy okolicznych miejscowości dojazd krótszy o dobre kilkanaście kilometrów – podsumowuje leśnik.

ROZWIJAJĄ REGION, PRZYCIĄGAJĄ TURYSTÓW

Niebawem w Trzebiechowie, na wysokości 148 m n.p.m. zacznie się budowa wysokiej na 45 m wieży widokowej z której dojrzeć będzie można Karkonosze. Inwestycja ma na celu m.in. rozwój turystyki rowerowej. Już w tej chwili miejsce to przyciąga wielu rowerzystów. Każdego roku podczas prestiżowych zawodów MTB pojawia się tam ponad 1000 kolarzy.

I nie tylko tutaj, turystyka rowerowa rozwinie się w całym regionie:

– Opracowywany jest przy udziale Lasów Państwowych projekt aplikacji tras rowerowych, których sieć ma skomunikować całe województwo z granicą niemiecką. Jest już bardzo zaawansowany. A wiele szlaków przebiegać będzie przez tereny leśne, co też wymagać będzie współpracy – zapowiada dr Piotr Niemiec.

To ważne, bo branża turystyczna w regionie zdecydowanie potrzebuje wspierających inicjatyw.

A rozwój turystyki, to rozwój regionu. I nie tylko. Od czasu budowy drogi w Czasławiu, we wsi powstało już kilka nowych domów. Droga już nie odstrasza. Wieś ma większe możliwości. Wiadomo: współpraca buduje.

od 12 latprzemoc
Wideo

Akcja cyberpolicji z Gdańska: podejrzani oszukali 300 osób

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czy ty też dojeżdżasz do pracy szybciej dzięki leśnikom? - Gazeta Lubuska

Wróć na lubuskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto