Mały staw w Wojewódzkim Ośrodku Sportu i Rekreacji to dodatkowa atrakcja tego miejsca.
- Ładnie tu, wiele razy spacerowałam tu z dziećmi. Nigdym w życiu bym nie pomyślała, że ktoś może się tu topić. Szczerze przyznam, że nie bardzo wiedziałabym, jak się zachować, gdybym zobaczyła tu kogoś, kto idzie pod wodę – mówi pani Irena z Zielonej Góry.
Bezpieczne wakacje - pokazy strażaków w WOSIR w Zielonej Górze Drzonkowie
Tymczasem nie miały takich wątpliwości pracownice WOSiR w Zielonej Górze Drzonkowie, które w kwietniu br. zostały powiadomione. Od razu wybiegły z recepcji i bez zastanowienia skoczyły do wody. Mężczyzna leżał plecami do góry, a twarz miał pod wodą. Zaczęły wyciągać tonącego na brzeg. Tam mężczyzna złapał oddech…
Marta Gabryszewska, kierownik półkolonii, która odbywa się właśnie w WOSIR, pamiętając o kwietniowym wydarzeniu, pomyślała, że o zasadach bezpiecznego odpoczynku nad wodą i udzielania pierwszej pomocy trzeba przypominać systematycznie. Stąd obecność strażaków przy stawku.
- Dzieci teraz nie przejmują się lekcjami, ocenami, są wyluzowane, ale muszą pamiętać o ty, by wakacje były nie tylko beztroskie, ale i bezpieczne. Teraz bezpośrednio rozmawiając ze strażakami, biorąc udział w ćwiczeniach, będą wiedziały, jak się zachowywać – mówi Marta Gabryszewska . – Nie mogły się już doczekać tych pokazów.
Bezpieczne wakacje - ważne lekcje poprzez zabawę
Aspirant Krystian Misiak z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze przyznaje, że najlepiej nauczyć dzieci zasad związanych z bezpiecznymi wakacjami poprzez zabawę i praktyczne ćwiczenia. Stąd stworzony np. łańcuch ratowniczy. Uczestnicy półkolonii byli bardzo zdziwieni, że z rzeczy, które mają na sobie, może zrobić sprzęt do ratowania.
Strażak ma nadzieję, że zajęcia profilaktyczne spowodują, że zgłoszeń o utonięciach będzie mniej. Jak mówi, każdego ze strażaków oblewa zimny pot, gdy otrzymuje zgłoszenie… Każdy ma swoje dzieci.
Młodszy ogniomistrz Bartosz Żuk z jednostki gaśniczej nr 2 w Zielonej Górze należy do grupy nurków.
- Jest nas 10, ale też każdy strażak jest przeszkolony i wie, jak w razie akcji ma się zachować – zauważa. – Przekonujemy dzieci, że naprawdę nie trzeba dużo wiedzieć, żeby komuś pomóc w przypadku wpadnięcia do wody.
Kąpmy się tam, gdzie jest ratownik
Starszy kapitan, rzecznik prasowy Lubuskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Gorzowie Wlkp.
Arkadiusz Kaniak podkreśla, że akcja związana z kampanią Bezpieczne wakacje prowadzona jest przez strażaków co roku. Po to, by dzieci wiedziały, gdzie możemy się kąpać, jak bezpiecznie zachować się nad wodą, co zrobić, gdy widzimy, że ktoś się topi.
Co roku najczęściej strażacy wyjeżdżają nad rzeki. Tam nie ma kąpielisk, ratowników, często trudno tam dojechać służbom, a jednak nie tylko mali mieszkańcy województwa lubuskiego często tam wypoczywają.
- Wybierajmy odpowiednie miejsca do kąpieli. Tam, gdzie jest ratownik, są inni ludzie – ostrzega A. Kaniak. – Jeśli leżymy w słońcu, nie wskakujmy od razu do wody. Powoli ochładzajmy ciało. Nie skaczmy do wody tam, gdzie nie znamy terenu. W przypadku osób dorosłych – nie pijmy alkoholu. Bo to on najczęściej powoduje, że tracimy rozsądek i nagle chcemy komuś udowodnić nie wiadomo co… W momencie, kiedy widzimy, że ktoś potrzebuje pomocy, musimy ocenić swoje szansę. Nasze bezpieczeństwo też jest ważne. Rzucamy bojkę, koło ratunkowe, jeśli jest pod ręką. Jeśli nie, to podajmy jakąś gałąź. Pamiętajmy, że tonący brzytwy się chwyta. Że osoba tonąca, będzie chciała wykorzystać nas jako ratowników, by wydostać się na powierzchnię. Nie mając odpowiednich kwalifikacji, możemy narazić swoje życie na niebezpieczeństwo. I dramat może być jeszcze większy…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?