2 z 3
Poprzednie
Następne
„Bartuś, a czemu ty nie masz taty” - dzieci w przedszkolu pytają mojego synka, a mnie serce pęka na kawałki. (List Czytelniczki)
Mój narzeczony, tata Bartka, zginął miesiąc przed ślubem, gdy ja byłam w trzecim miesiącu ciąży. Przeżyłam to, ale ile mnie to kosztowało, wiem tylko ja. Przepłakane, a właściwie przewyte dni i noce. I to dziecko pod sercem, któremu tak bardzo chciałam zapewnić życie w szczęśliwej, pełnej rodzinie.