Od połowy stycznia do połowy marca w co drugą środę na warszawskim Służewie nadarzy się wyjątkowa okazja do tego, by przypomnieć sobie rodzime produkcje operowe ostatnich lat i spotkać się z ich twórcami, także tymi, którzy pracują za kulisami.
W NInA pokazane zostaną rejestracje pięciu spektakli operowych, zarejestrowanych przy jego udziale. Każdemu z pokazów towarzyszyć będzie rozmowa z artystą. To wielka gratka dla wszystkich fanów tej szlachetnej sztuki scenicznej.
Pośród prezentowanych oper znajdą się kompozycje z niemal wszystkich epok: od baroku, przez klasycyzm i początek XX wieku, po wiek XXI, co potwierdzi przed widzami ciągłość tego gatunku, mimo powierzchownych różnic. Kluczem wyboru oper jest mit – czy to w wydaniu greckim („Orfeusz i Eurydyka” Glucka ), zaczerpnięty z historii starożytnej lub z literatury („Agrippina” i „Orlando” Händla ), wykreowany od podstaw („Król Roger” Szymanowskiego) czy podważany („Madame Curie” Sikory).
Jak odnajdują się współcześni twórcy wobec mitu i wobec kanonu, tak reżyserskiego, jak muzycznego? Jak dziś rejestrować operę, zamykając to wszechstronne i bogate doświadczenie na srebrnym ekranie? Na te pytania postarają się wspólnie z publicznością odpowiedzieć zaproszeni artyści, m.in. Elżbieta Sikora – kompozytor, Natalia Kozłowska reżyser i Boris Kudlička - scenograf.
Już za tydzień, 20 stycznia, cykl "Z kamerą wśród oper" zainauguruje projekcja „Madame Curie”, opery skomponowanej przez Elżbietę Sikorę według libretta Agaty Miklaszewskiej, którą zrealizował Marek Weiss w Operze Bałtyckiej w Gdańsku w 2011 roku.
Po projekcji odbędzie się spotkanie z kompozytorką.
3 lutego zaprezentowana zostanie inscenizacja „Orfeusza i Eurydyki” Christopha Willibalda Glucka w reżyserii Mariusza Trelińskiego z Teatru Wielkiego Opery Narodowej pod muzycznym kierownictwem Łukasza Borowicza.
Historia Orfeusza i Eurydyki przeniesiona zostaje we współczesne mury blokowiska. Reżysera nie interesuje wieloznaczność mitu, lecz osobisty wątek, który mógłby dotyczyć każdego. Narracja bliższa jest „Scenom z życia małżeńskiego” Bergmana niż antycznej wersji historii. Wyprawa Orfeusza po ukochaną Eurydykę, mężczyzny niewiele wiedzącego o życiu i miłości, nieprzygotowanego na utratę bliskiej osoby, staje się drogą w głąb siebie. Jest próbą pogodzenia z bezradnością wobec śmierci.
Pokazowi towarzyszyć będzie spotkanie z Borisem Kudličką – autorem scenografii w niemal wszystkich spektaklach Trelińskiego.
„Agrippina” Georga Friedricha Händla w reżyserii Natalii Kozłowskiej zrealizowana w 2014 roku na deskach Teatru Stanisławskiego to propozycja organizatorów cyklu na 17 lutego.
Czarna komedia pełna intryg, niespodziewanych zwrotów akcji i zapadających w pamięć wirtuozerskich arii - to jedno z najsłynniejszych dzieł kompozytora, które po prawykonaniu zagrano 26 razy z rzędu! Tytułowa bohaterka otrzymuje wiadomość o tragicznej śmierci męża. Natychmiast postanawia, że następcą władcy Rzymu zostanie Neron, jej syn z pierwszego małżeństwa, i rozpoczyna misternie utkaną intrygę, w którą wplątuje swoich kochanków. Już trwają przygotowania do koronacji, gdy niespodziewanie okazuje się, że Klaudiusz jednak żyje...
„Agrippina” Kozłowskiej była bardzo entuzjastycznie przyjęta przez publiczność i krytykę, która chwaliła pomysłowość, humor i precyzję inscenizacji.
Po projekcji odbędzie się rozmowa z Natalią Kozłowską.
2 marca będzie można obejrzeć „Króla Rogera” Karola Szymanowskiego w reżyserii Mariusza Trelińskiego z Opery Wrocławskiej z 2007 roku.
To jedyne sceniczne dzieło Szymanowskiego łączy w sobie wątki orientalne i antyczne. W sycylijskim królestwie pojawia się tajemniczy Pasterz, założyciel nowej religii, który po doprowadzeniu na dwór rzuca na wszystkich urok. Królowa Roksana ze świtą odchodzą, a za nią podąża Król Roger. Gdy w końcu ją odnajduje, odkrywa także prawdziwe oblicze Pasterza jako Dionizosa.
We wrocławskiej inscenizacji opery, Treliński i Kudlička odchodzą od monumentalizmu i historyzmu warszawskiej, pierwszej wersji spektaklu. Reżyser stara się wydobyć realistyczny wymiar dzieła, pokazując świat władzy, której atrybutami u Rogera stają się garnitur i ciemne okulary, i która sprawia, że Roksana skłania się ku życiu wystawnemu i pustemu. W roli tytułowej wystąpił Andrzej Dobber (baryton).
Pokazowi rejestracji będzie towarzyszyła rozmowa z Bartoszem Dąbrowskim, literaturoznawcą, autorem monografii Karola Szymanowskiego.
16 marca, cykl operowy zakończy pokaz pierwszej polskiej inscenizacji „Orlanda” G. F. Händla, zrealizowanej przez Natalię Kozłowską w ubiegłym roku podczas I Festiwalu Oper Barokowych „Dramma per musica” z tytułową rolą w wykonaniu Jana Jakuba Monowida (kontratenor).
Główny wątek fabularny opery zaczerpnięty został z jednego z najważniejszych dla kultury europejskiej eposów – „Orlanda Szalonego” Ludovica Ariosta. „Orlando” stylistycznie plasuje się pomiędzy komedią, tragedią i opowieścią fantastyczną. Historia rycerza, który w imię ideałów – w imię miłości, gotowy jest na każdą próbę, ale nie na próbę bezsilności. To opowieść o ludziach zabłąkanych w świecie uczuć jak w gęstwinie leśnej, opowieść o miłości odrzuconej, zranionej, zawiedzionej, szalonej, ale również – paradoksalnie – szczęśliwej.
Po projekcji odbędzie się rozmowa z Lilianną Stawarz, klawesynistką i dyrygentką.
Narodowy Instytut Audiowizualny, ul. Wałbrzyska 3/5, stacja Metro Służew
środy (20 stycznia, 3 i 17 lutego, 2 i 16 marca), godz. 18
Wstęp wolny!
Jeśli jesteś zainteresowany patronatem naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
Jeśli chciałbyś zrobić projekt niestandardowy z naszemiasto.pl – napisz pod adres [email protected]
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?