- Mamy dwa wielkie sportowe skarby, które dotyczą dyscypliny, która wplotła się w genotyp Lubuszanina. Takj jak chcemy, by marka „Lubuskie warte zachodu” była rozpoznawalna w kraju, tak chcemy, by drużyny, które chcemy wykorzystać do wzmacniania tej marki wiedziały, że mogą liczyć na wsparcie województwa. I to nie jednorazowo. Chcemy, że to był stały proces – mówił w piątkowe południe 5 kwietnia marszałek lubuski Marcin Jabłoński. W siedzibie Stali Gorzów podpisał umowę na promocję Lubuskiego przez żużel. Stal, podobnie jak dzień wcześniej Falubaz Zielona Góra, dostała 400 tys. zł.
Z pieniędzy otrzymanych od marszałka zadowolony był prezes gorzowskiego klubu Waldemar Sadowski.
- Od dziś można powiedzieć: „Lubuskie warte żużla” – mówił z uśmiechem. - Każde dofinansowanie klubu żużlowego to jest duża pomoc. W naszym klubie jest ponad 40 młodych chłopców, którzy uprawiają żużel. Oni muszą mieć odpowiedni sprzęt, ubranie. To wszystko jest na barkach klubu. Kupowanie sprzętu, ubrania to proces ciągły. Dziś na młodego chłopca kevlar jest dobry, ale on rośnie i trzeba uszyć nowy. Te pieniądze będą wydane na promocję i na młodzież – dodawał prezes Sadowski.
Jak nam tłumaczył, logo marki „Lubuskie warte zachodu” będzie widoczne nie tylko na kevlarach (znajduje się ono w przedniej części ubrania, pod herbem Stali), ale również na bandach wokół toru czy na w programach.
Czytaj również:
To nie żart! Falubaz zorganizuje zawody na torze… Stali Gorzów
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?