Sportowcy i trenerzy walczą z koronawirusem
Dariusz Wojtala (trener piłki ręcznej): - W obecnej sytuacji Związek Piłki Ręcznej w Polsce zwrócił się o wydanie opinii w sprawie rozgrywek młodzieżowych. Niedawno poznaliśmy stanowisko w sprawie Superligi i zakończono rozgrywki, ale w przypadku rozgrywek młodzieżowych jeszcze nie podjęto decyzji. W opiniach, które spływają do LZPR jest wiele głosów, by dokończyć sezon w późniejszym najbardziej możliwym terminie.
Grzegorz Trzebniak (wiceprezes LZPR i prezes TS Zew Swiebodzin): - Generalnie rozgrywki grup młodzieżowych są zawieszone. W Lubuskiem dążymy do tego, żeby dokończyć nasze wewnętrzne, lubuskie, rozgrywki, czy to w czerwcu, czy to nawet na początku września.
Chcemy dać szansę zespołom zajęcia miejsc po walce, a nie w wyniku wyroków siły wyższej. W tym kontekście zwracamy się do Związku Piłki Ręcznej w Polsce, by krajowe rozgrywki przyszłego sezonu rozpocząć później, od listopada, aby zawodnikom dać szansę rywalizacji na poziomie ogólnopolskim, by mogli spełnić swoje sportowe marzenia. Po to pracowali szereg lat. Nasze działania przygotowawcze trwają.
Dariusz Wojtala: - Jest wiele niewiadomych, które nasuwają wiele pytań, na które możemy tylko gdybać ale chyba w obecnej chwili nasuwa się to jedno z wielu: ilu młodych zawodników wróci na boisko? W tym przypadku bardzo duża rola trenerów i rodziców. Duże obciążenia uczniów zadaniami szkolnymi nie pomogą trenerom. Muszą aktywizować i układać takie ćwiczenia, które pozwolą utrzymać zawodników w formie. Zasób ćwiczeń powinien być dopasowany do możliwości zawodników i budować pozytywne odczucia u nich oraz mobilizować do dalszej pracy z zachowaniem bezpiecznych dla innych zachowań zgodnych z instrukcjami Ministerstwa Zdrowia.
Mimo starań trenerów i działaczy, czy kluby będą w stanie rozpocząć dalsze rozgrywki? Kryzys finansowy, który powoli ogarnia wszystkich zmusi wielu sponsorów do wycofania się z umów sponsorskich. I w tej sytuacji wiele klubów nie będzie w stanie rozpocząć nowego sezonu z powodów finansowych.
Mimo pandemii świebodzińscy działacze TS ZEW nie składają broni. Wielu z nich wykonuje mrówczą pracę, która pozwoli normalnie funkcjonować klubowi po kryzysie. W obecnej chwili zdrowie zawodników i ich najbliższych jest najważniejsze.
Sylwester Kiełbasiński (kulturystyka): - Moje treningi wyglądają trochę inaczej, bo co można zrobić w domu ... Treningi własnym obciążeniem, różnego rodzaju gumy, ketle, obowiązkowo cardio rano i wieczorem, na rowerku stacjonarnym. Suplementacja, różnego rodzaju witaminy, no i dieta trzymana pod ostatni guzik...
Mam taką nadzieję, że ta paskudna epidemia dość szybko nas opuści i wrócimy na swoje siłownie.... Czekam z utęsknieniem, kiedy podadzą termin zawodów, bo jak na razie wszystko pozostało zawieszone.
Damian Marciniak: - Czas pandemii jest dla nas, triathlonistów, również bardzo trudny. Musimy sobie radzić z ogromnymi ograniczeniami. Większość startów z pierwszej części sezonu się nie odbędzie w terminie lub w ogóle. Bardzo ciężko jest budować szczyt formy, jeśli tak naprawdę nie znamy dokładnej daty przygotowań.
Aspekt psychologiczny jest u nas bardzo ważny i trzeba sobie głównie z tym poradzić, żeby utrzymać motywację do naszych morderczych treningów. Tym bardziej to trudne jeśli pandemia wywraca nasze życie zawodowe do góry nogami. Ale nie wolno się poddawać i załamywać, bo to w niczym nie pomaga. Trzeba być dobrej myśli i walczyć.
Jeśli chodzi o aspekt fizyczny to największy problem stanowią pozamykane baseny w całej Polsce. Możemy jedynie zadbać o aspekt siłowy i techniczny pływania poprzez różnego rodzaju ćwiczenia na gumach oporowych lub ćwiczenia siłowe.
Jeśli chodzi o bieganie i kolarstwo to jestem o tyle w dobrej sytuacji, że nawet nie wychodząc z domu mogę trenować na bieżni elektrycznej i na moim rowerze wpiętym w trenażer stacjonarny. Jedyne co na tym cierpi, to głowa, ale dla mnie nie są straszne nawet wielogodzinne sesje w przysłowiową ścianę.
Mam nadzieję, że sytuacja uspokoi się jak najszybciej i będziemy mogli wrócić do pracy. Choćbym nie wiem jak bardzo chciał trenować z moimi podopiecznymi to, niestety, jest to niemożliwe. Ale nie poddamy się i po powrocie nadrobimy wszystko z nawiązką!
WIDEO: Sportowiec roku 2020. Tak było na Gali Sportu Lubuskiego
Polub nas na fb
Polub nas na fb
Polub nas na fb
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?