Koło Gospodyń Wiejskich w Lginiu jest stosunkowo młodym kołem. Szczególnie na tle kół z pięćdziesięcioletnim stażem. Mają zaledwie trzy lata, ale działają wyjątkowo prężenie. Od pół roku wpisane są do Krajowego Rejestru Kół Gospodyń Wiejskich, którym zawiaduje Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ubiegłoroczny budżet z ARiMR panie przeznaczyły na integrację, także międzypokoleniową, wspólną zabawę i promocję zdrowia.
Głównym motorem, by powołać KGW do życia były najmłodsze mieszkanki Lginia.
W Lginiu mieszka wiele wspaniałych kobiet. Dlaczego miałybyśmy się nie zjednoczyć? Młodsze panie od tych dojrzałych wiele się jeszcze mogą nauczyć. Obecnie nasze koło liczy 45 członkiń, a panie są w wieku 30 – 80 lat
– mówi Dagmara Gałusz, członkini zarządu KGW w Lginiu.
Początkowo spotkania miały przede wszystkim charakter towarzyski. Imieninowa kawa, dzień kobiet, andrzejki czy sylwester. Z czasem panie zaczęły angażować się w szerszą działalność. Ich wypieki znane są w całej gminie. Ilekroć gdzieś pojawia się ich stoisko ciasta i ciasteczka znikają w ekspresowym tempie.
-
Podczas wschowskiego jarmarku wystawiamy też swoje rękodzieła, a w tym roku wsparliśmy organizację I Wschowskiego Zlotu Morsów w Lginiu, z którego dochód został przeznaczony na zakup schodołazu dla 17 – letniego Dominika Karbowskiego ze Wschowy
– tłumaczy Dagmara Gałusz.
Jak przyznaje Dagmara Gałusz na wsi na co dzień niewiele się dzieje, a do miasta panie mają 10 kilometrów. Jak zatem wypełnić sobie czas, gdy szybko zapada zmrok, a wieczory ciągną się w nieskończoność?
-
Postanowiłyśmy organizować wspólne spacery. Ich nadrzędnym celem jest integracja, ale oczywiście przy okazji dbamy o kondycję. Jedyny minus naszych wieczornych wędrówek to brak oświetlenia zarówno w stronę Wzgórz Lgińskich, jak i w stronę Łysin. Jedynie centrum wsi jest oświetlone. Mamy nadzieję, że władze gminy Wschowa wezmą to pod uwagę i w przyszłości zadbają o bezpieczeństwo naszych mieszkańców również pod tym kątem
– apeluje D. Gałusz.
Oczywiście dla chcącego nic trudnego i po wyjściu z oświetlonej strefy panie zakładają latarki czołówki. Wiadomo, bezpieczeństwo ponad wszystko. Na każdej wyprawie pokonują wspólnie około 10 km.
-
Na spacery zapraszamy także osoby spoza koła, niezależnie od wieku i płci
-zachęca pani Gałusz.
To nie jedyna aktywność fizyczna członkiń lgińskiego KGW. Raz w tygodniu panie spotykają się na sali wiejskiej na zajęciach fitness. W minionym sezonie zajęcia prowadzone przez Weronikę Chałupkę finansowała gmina Wschowa, a obecnie panie płacą za nie z własnej kieszeni.
Jakie mają plany na najbliższy okres? Już 29 lutego br. jadą na jednodniową wycieczkę do Karpacza. Przy okazji odwiedzą też Termy Cieplickie czyli park wodny w Jeleniej Górze.
-
Trudno nam mówić o dalszych planach, ponieważ nie znamy jeszcze budżetu na ten rok, a konkretnie sum jakie ARiMR zamierza przeznaczyć na działalność kół gospodyń wiejskich w 2020 r
. – informuje Dagmara Gałusz.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?