Natalia Jasiniak, Karolina Grzesiak, Dominik Woźniak, Karol Rydzowski, Wiktoria Kędzierska, Natalia Grabowska i Karolinka Gorączka byli wczoraj eskortą. I to nie byle jaką, tylko tą od Stali Gorzów! A wszystko dzięki udziałowi w plebiscycie „Gazety Lubuskiej”. To właśnie ta szczęśliwa siódemka zdobyła najwięcej głosów i miała okazję wyjść na murawę w asyście swoich sportowych idoli.
Numerem jeden była Natalia Jasiniak. Jako liderka miała okazję poznać swojego ulubieńca - też lidera, z tym że żółto - niebieskich - Krzysztofa Kasprzaka. - Cieszę się, że będę mogła go poznać - zdradziła nam przed wejściem na murawę dziewczynka. A czy stresuje się wielkim wyjściem? Co prawda nie było tak, że nie mogła jeść i spać, ale w domu trenowała. Bo jak na atrakcyjną kobietkę przystało chciała dobrze wypaść przed: najbliższymi i rzeszą fotoreporterów. - Próbowałam w domu machać, tak żeby wszyscy to dobrze widzieli. Będzie energicznie i z uśmiechem - zapowiedziała nam Natalia i rzeczywiście tak było. - Natalia dowiedziała się, że wygrała w dniu urodzin - mówi dumna mama. A dziewczynka dodaje. - Takiego prezentu na pewno nie zapomnę! - mówi szczęśliwa. Na swój debiut na murawie przyjechała z mamą, tatą i dziadkiem Mariuszem, który był jednym z głównych „sponosorów” tego prezentu. - Najważniesze, żeby Natalka była szczęśliwa - wtrąca dziadek.
Dla Dominika wychodzenie na tor powoli staje się normą, bo już rozpoczął swoją przygodę z żużlem. Z tym, że z takim w wresji mini. - Bardzo lubię Bartka. Fajnie, że go spotkam - mówi Dominik. Bartka już trochę zna, bo dał mu kilka wskazówek. - Oj, przydały się wtedy, kiedy Mały miał bliższe spotkanie z bandą! - żartuje tata, który też jest fanem Stali.
Dla wielu maluchów bardzo ważny był pierwszy raz na stadionie. Karolinę Gorączkę na stadion zabrał wujek. I_tak się jej spodobało, że teraz cały świat się kręci wokół żużla! - Pokój jest żółto - niebieski, ubrania tez muszą być pod kolor. Nawet o niczym innym nie rozmawiamy - śmieje się tata i przynaje, że skoro córka ma taką pasję, to i on na nowo pokochał ten sport. A jak zaczęła się przygoda Karola ze Stalą? Bardzo szybko, bo pierwszy raz na stadionie był jeszcze wtedy, gdy mama nosiła go pod sercem. - To ten warkot silnika musiał tak zadziałać - mówi mama. Karol na razie próbuje swoich sił na rowerze bawiąc się w żużel. -Cieszę się, że wyjdę z żużlowcami i zobaczę Zmarzlika - mówi chłopak. Dwie Natalie lubią przychodzić na stadion, bo można skakać, śpiewać i_są emocje. Zawsze dbają o szczegóły: szalik i czapeczka Stali muszą być! Wszystko pod kolor!- Najchętniej macham szalikiem i dopinguję naszych - mówią dziewczynki. Z kolei Wiktoria na stadionie była pierwszy raz. - Czasami oglądam żużel w telewizji, ale jak tu jestem to bardzo mi się podoba - mówiła dziewczynka.
A jak wrażenia po wyjściu? - Było super! - krzyknęła siódemka i wróciła w podskokach na stadion...
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?