MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Deszcz kosmicznych brył spowodował w 2013 roku ogromne straty na Uralu. Meteoryt spadł też kiedyś na Przełazy

Wiesław Zdanowicz
Wiesław Zdanowicz
Karl-Heinz Graff (z lewej) w rozmowie z dr. Włodzimierzem Knobelsdorffem, profesorem uniwersyteckim w Berlinie
Karl-Heinz Graff (z lewej) w rozmowie z dr. Włodzimierzem Knobelsdorffem, profesorem uniwersyteckim w Berlinie Wiesław Zdanowicz
Gdy w lipcu 2012 roku gościliśmy w podświebodzińskiej miejscowości wypoczynkowej – Przełazach - w związku z obchodami jubileuszu miejscowego kościółka pod wezwaniem "Podniesienia Krzyża" („Stulecie świątyni”, Nr 25/2012), w domu dr. Włodzimierza Knobelsdorffa, profesora berlińskiego uniwersytetu, poznaliśmy Karla-Heinza Graffa, byłego niemieckiego mieszkańca wsi, syna tutejszego leśniczego książęcego. Przedmiotem rozmowy był m.in. meteoryt o nazwie Seeläsgen, który w XIX wieku spadł na Przełazy

Co wiemy o meteorycie, który spadł na Przełazy?

Gość Profesora okazał się być autorem ponad dwustustronicowej historii Przełaz, zawierającej m.in. rozdział dotyczący meteorytu Seeläsgen (inna nazwa: Przełazy - 52°16′N 15°33′E).

To, co udało się do tego momentu ustalić, Karl-Heinz Graff zebrał właśnie w osobnym rozdziale swojej historii Przełaz. Autor udostępnił nam wydruk komputerowy tego fragmentu książki przygotowywanej wówczas w Niemczech do druku.

Nie przypuszczaliśmy wówczas, że tak szybko przyjdzie nam wrócić do tematu związanego z tamtym spotkaniem. Pół roku później, 15 lutego 2013 roku, na rosyjski Czelabińsk i okolice spadł rano deszcz meteorytów, który ranił setki osób i spowodował znaczne straty materialne. W feralnym momencie zaobserwowano potężny błysk; słychać było serię silnych eksplozji. Eksperci oceniali, że doszło do nich na wysokości około 5 km.

Jak to było w Przełazach, gdy spadła tam jedna z kosmicznych, badanych przez Karla-Heinza Graffa, brył? Nie wiemy nawet, kiedy to się stało.

Było to tak: bryłę żelaza (meteorytu żelaznego) o wadze około dwustu funtów (102 kg) wykopał na kilka lat przed 1847 rokiem pewien rolnik z Przełaz; wtedy była to niemiecka wieś o nazwie Seeläsgen, stąd się wzięła nazwa meteorytu.

Okaz ten został przypadkowo znaleziony na głębokości około 4 m (6-7 łokci) podczas drenowania (odwadniania) podmokłej łąki między zabudowaniami a pobliskim jeziorem Niesłysz.

Rolnik sprzedał bryłę kowalowi o nazwisku Jähnsch, zamieszkałemu w Sulechowie. Tam została ponownie odkryta przez mechanika o nazwisku Hartig. To on pobrał próbki i na ich podstawie ustalił, że jest to meteoryt. We wspomnianym 1847 roku nabył on całą bryłę meteorytycznego żelaza za 1,5 dolarów.

Następnie, po odrzuceniu wstępnej oferty sprzedaży za 135 dolarów, Hartig sprzedał ostatecznie całość za 225 dolarów dr. Schneiderowi we Wrocławiu. Schneider zarezerwował sobie pół bryły do własnego użytku, a drugą połowę odsprzedał w Bonn handlarzowi minerałów, Krantzowi, za 1.500 dolarów!

Dla porównania: kawałki meteorytów, które zostały odnalezione w Czelabińsku, też mogą być warte małą fortunę. Media donosiły wtedy, że większe fragmenty zostaną wycenione nawet na ponad 100 tys. dolarów albo i więcej.

Do tej pory "najdroższym" tego typu znaleziskiem jest ważąca blisko dwa kilogramy skała księżycowa zwana "Dar al Gani 1052", która została znaleziona w Libii w 1998 roku i sprzedana na aukcji w Stanach Zjednoczonych za 330 tys. dolarów.

Największy z kolei jest ważący ponad 160 kilogramów meteoryt znaleziony w Argentynie. Pochodzi on najprawdopodobniej z pasa planetoid między Marsem a Jowiszem. Meteoryt został sprzedany za pośrednictwem serwisu eBay w 2006 roku za 93 tys. dolarów.

Nic więc dziwnego, że meteoryty cieszą się zawsze sporym zainteresowaniem. Dodajmy, że do szczęśliwych znalazców należał nie tylko anonimowy rolnik z Przełaz. Są też współczesne doniesienia o znalezieniu kilku nowych okazów meteorytów żelaznych po wschodniej stronie jeziora Niesłysz, w otoczeniu drogi do Wilkowa

Okazy znajdował m.in. poszukiwacz Henryk Nowacki z Wrocławia, część badał prof. Łukasz Karwowski z Uniwersytetu Śląskiego. Inni - anonimowi poszukiwacze meteorytów - twierdzą, że począwszy od roku 2000 znaleźli w Przełazach kilka meteorytów żelaznych o wadze nawet kilku kilogramów. Już wówczas zapowiadano kolejne przedsięwzięcia poszukiwawcze.

Fragmenty meteorytu Przełazy znajdują się w zbiorach na całym świecie, a także w Polsce, m.in. w zbiorach Instytutu Geologii Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu (580 g), w Muzeum Mineralogicznym we Wrocławiu (278 g), Muzeum Geologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie (239 g), Muzeum Ziemi PAN w Warszawie (277 g) i Olsztyńskim Planetarium. Zostały one szczegółowo opisane w literaturze fachowej.

PRZECZYTAJ TAKŻE

Pobierz

Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto