Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zwiadowcy w górach

Anna Wisłocka
archiwum 17. kompanii rozpoznawczej
Pokonywanie przeszkód terenowych z wykorzystaniem sprzętu narciarskiego, turowanie, wspinaczka górska, naprowadzanie śmigłowca oraz desantowanie były głównymi zadaniami Grupy Rozpoznawczej (GR) w trakcie szkolenia poligonowego, które odbyło się 17-28 stycznie br. w Kotlinie Kłodzkiej. Ćwiczenie zakończono certyfikacją zespołów GR jako kolejnego elementu przygotowania 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej do IX zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego (PKW) w Afganistanie.

- Przez pierwsze dni szkolenia poligonowego skoncentrowaliśmy się na doskonaleniu technik zjazdowych na nartach. Dążyliśmy do tego, aby każdy żołnierz potrafił pokonać naturalne przeszkody terenowe z wykorzystaniem sprzętu narciarskiego.- powiedział dowódca zgrupowania i GR kpt. Zbigniew Jakóbczyk. Wszyscy żołnierze musieli przejść kurs zjeżdżania na nartach w różnych warunkach, choć dla wielu z nich było to tylko przypomnienie technik.

- Dużo czasu poświęciliśmy na turowanie, czyli pokonywanie ośnieżonego, górskiego terenu z wykorzystaniem specjalnie od tego celu przystosowanych nart.- przyznał dowódca sekcji rozpoznawczej plut. Krzysztof Cuch. Każdy zwiadowca mógł poczuć na własnej skórze czym jest poruszanie się w terenie górskim z pełnym wyposażeniem i uzbrojeniem, a w takim właśnie terenie będą działać w trakcie realizacji zadań IX zmiany PKW Afganistan.

Na zakończenie pierwszego tygodnia szkolenia żołnierze GR musieli udowodnić swoją sprawność fizyczną podczas wyczerpujących zajęć ze wspinaczki w górach i w terenie zurbanizowanym. Ponadto zwiadowcy ćwiczyli budowanie stanowisk, zakładanie uprzęży i sprzętu oraz pozostałe techniki linowe, od których może zależeć ich przetrwanie w górach. - Odpowiednia asekuracja, a także autoasekuracja są bezwzględnym abecadłem bez którego jakiekolwiek zajęcia na wysokościach nie powinny się odbyć - podkreślił st. plut. Robert Lisiecki.

Ostatnim etapem przygotowań do certyfikacji zespołów rozpoznawczych było szkolenie z wykorzystaniem śmigłowca W-3 Sokół z 25. Brygady Kawalerii Powietrznej. Zwiadowcy ”Czarnej Dywizji” przećwiczyli w warunkach bojowych procedury wezwania pomocy medycznej MEDAVAC, przygotowanie i zabezpieczenie miejsca lądowania oraz naprowadzania śmigłowca. Musieli również w pełni opanować techniki podejścia i wchodzenia do śmigłowca, aby wykonać to w jak najkrótszym czasie i z zachowaniem optymalnych warunków bezpieczeństwa. Jednak prawdziwym sprawdzianem dla nich, w tej części szkolenia, było desantowanie ze śmigłowca z wykorzystaniem sprzętu alpinistycznego, z przyziemienia, a następnie przy użyciu tzw. „grubej liny”. Szczególnie ekscytujący był ostatni sposób opuszczania statku powietrznego, gdzie jedynym bezpiecznikiem dla wiszących na 15 metrowej linie zwiadowców, była siła ich mięśni. -Prawie każdym zajęciom realizowanym na wysokościach towarzyszy adrenalina. Niemniej jednak nie można poddawać się emocjom i rutynowo podchodzić do szkolenia.- podkreślił dowódca sekcji rozpoznawczej i instruktor wspinaczki wysokogórskiej st. plut. Artur Mielczarek.

Punktem kulminacyjnym górskiego poligonu była certyfikacja zespołów rozpoznawczych, która rozpoczęła się 27 stycznia br. Polegała ona przede wszystkim na sprawdzeniu umiejętności dowódczych szczebla zespołu oraz współdziałania poszczególnych sekcji. - Większość zdarzeń, jakie były podgrywane podczas certyfikacji zdeterminowane były czasem, którego na podjęcie decyzji było zazwyczaj bardzo mało - powiedział dowódca zespołu rozpoznawczego ppor. Dawid Ząbek.

Po „przerzuceniu” przez śmigłowce i desantowaniu w rejon Międzygórza, zwiadowcy wykonali patrol pieszy przez Przełęcz Śnieżnicką, Żmijowiec do miejscowości Sienna. W jego trakcie musieli zdobyć informacje na temat przeciwnika, odpowiedzieć na jego ostrzał i działania, ewakuować rannego kolegę, a ostatecznie odnaleźć punkt, z którego mógł zabrać ich pojazd.

W trakcie pobytu w Kłodzku zwiadowcy z „siedemnastki” wzięli również udział w prawdziwej akcji ratunkowej prowadzonej m.in. przez GOPR i straż pożarną. Na prośbę policji przez kilka godzin przeczesywali okoliczne lasy w poszukiwania zaginionej kobiety. Planowane zajęcia z przeszukiwania terenu odbyli w warunkach jak najbardziej realnych, uzyskując przy tym wdzięczność okolicznych służb i mieszkańców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubuskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto