18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŻUŻEL. Biało-czerwone podium w Toruniu

Klaudia Borowy, Robert Borowy - Toruń
Tomasz Gollob wygrał w Toruniu i został liderem Grand Prix
Tomasz Gollob wygrał w Toruniu i został liderem Grand Prix Klaudia Borowy
Wspaniałym sukcesem polskich żużlowców zakończyła się piąta tegoroczna eliminacja indywidualnych mistrzostw świata na żużlu. Na torze w Toruniu biało-czerwoni obsadzili wszystkie miejsca na podium, co jest wyczynem historycznym, gdyż wcześniej nigdy naszym zawodnikom nie udało się dokonać tego wyczynu.

Triumfatorem Grand Prix Polski został Tomasz Gollob, który wygrał wszystkie wyścigi i został samodzielnym liderem klasyfikacji indywidualnych mistrzostw świata. Na drugiej pozycji zawody zakończył Rune Holta, a trzeci był Jarosław Hampel. Czwartym finalistą był Jason Crump, ale Australijczyk w decydującym wyścigu musiał uznać wyższość trójki reprezentantów Polski.
- To wielki dzień dla naszego speedway'a i wierzę, że na koniec rywalizacji zobaczymy przynajmniej dwóch naszych żużlowców na podium mistrzostw świata. Polski żużel już od dawna na to zasługuje - stwierdził trener naszej reprezentacji Marek Cieślak.
Już przed rozpoczęciem turnieju było wiadomo, że w gronie faworytów do walki o miejsce na podium są Tomasz Gollob i Jarosław Hampel. Za tym pierwszym przemawiała nie tylko wysoka forma od początku sezonu, ale znakomita jazda w dotychczasowych imprezach na toruńskiej Motoarenie. Popularny ,,Chudy’’ co pojawił się na tym obiekcie zawsze jeździł rewelacyjnie, tak jakby projektanci tego toru wszelkie sprawy techniczne konsultowali właśnie z żużlowcem Caelum Stal.
- Ten tor jest świetny do ścigania, na wiele ścieżek i czuję się tu wyśmienicie – mówił jeszcze przed rozpoczęciem Grand Prix w Toruniu kapitan polskiej reprezentacji.
To co jednak pokazał Gollob w sobotni wieczór zaskoczyło wszystkich. Chyba nawet on sam nie spodziewał się tak perfekcyjnej jazdy. Wygrać w tak silnej obsadzie siedem wyścigów (dwukrotnie też prowadził w biegach… przerwanych) to wyczyn nie lada. W tym sezonie nikomu jeszcze nie udała się ta sztuka, przed rokiem z kompletów cieszyli się Jason Crump (w Cardiff) i Emil Sajfutdinov (w Krsko).
- Jestem bardzo szczęśliwy, to były ciężkie, ale jednocześnie wspaniałe zawody dla całej żużlowej Polski. Przecież to ogromna frajda, że na podium stanęliśmy wspólnie. Gratuluję Jarkowi i Ryśkowi, bo wygrać z nimi nie było wcale tak łatwo. Do zakończenia mistrzostw mamy jeszcze sporo czasu, ale coś tak czuję, że złoty medal powróci wreszcie do Polski. Mistrzem świata zostanę ja albo Jarek – powiedział Tomasz Gollob.
Drugi w Toruniu był Rune Holta, który po serii słabszych występów znów pokazał ten błysk, do jakiego przyzwyczaił nas pod koniec ubiegłego sezonu. Holta po raz pierwszy na konferencji prasowej spróbował podzielić się swoimi wrażeniami w… języku polskim. – Jestem w dobrej formie, motory mam szybkie. Gratuluję Tomkowi i Jarkowi, atmosfera zawodów była wspaniała – stwierdził i po chwili kontynuował wypowiedź, ale już w języku angielskim.
- To był niesamowity dla mnie wieczór, który zakończył się wspaniałym rezultatem. Drugie miejsce przekonuje mnie, że wciąż mogę powalczyć o dobry wynik na koniec sezonu – dodał. ,,Holtański’’ na razie w klasyfikacji generalnej jest na wysokiej, piątej pozycji.
I zostaje trzeci z naszych wielkich ,,Orłów’’ – dotychczasowy lider mistrzostw świata, od soboty wicelider Jarosław Hampel. ,,Mały’’ znów zaimponował piękną stylową jazdą, bardzo szybkimi motocyklami i gdyby nie jeden gorszy bieg (19. w rundzie zasadniczej) mógłby powiedzieć, że wykonał plan w 100 procentach.
- Zawody zapewne bardzo podobały się kibicom, gdyż były emocjonujące na torze widzieliśmy sporo walki, zdarzały się też przykre upadki, ale w tym sporcie czasami tak bywa. Trzecie miejsce oceniam jako dobre, zaliczyłem czwarte w tym sezonie podium, do tego uzbierałem sporo punktów do klasyfikacji generalnej. Tomek po raz kolejny pokazał, że na toruńskim owalu wygrać z nim to nie lada sztuka. Nawet jak się długo jedzie przed nim, jak to miało miejsce w biegu w rundzie zasadniczej. Był zdecydowanie najlepszy i w pełni zasłużył na całą pulę – podsumował Jarosław Hampel.
Na Motoarenie kibice mogli obejrzeć w akcji również Piotra Protasiewicza z zielonogórskiego Falubazu, który po raz drugi w tym sezonie zastąpił Emila Sajfutdinowa. ,,Pepe’’ początkowo jeździł jak dwa tygodnie temu w Kopenhadze bezbarwnie i bez jakiekolwiek woli walki. Dopiero ostatnie dwa starty z udziałem kapitana zielonogórzan pokazały, że wciąż stać go na podjęcie rękawicy w Grand Prix. Najpierw stoczył pasjonujący, choć przegrany bój z Tai Woffindenem, zaś w 18. wyścigu po morderczej, ale i fantastycznej walce pokonał Nicki Pedersena, Rune Holtę i Andreasa Jonssona.
Z lubuskich obcokrajowców najwyżej klasyfikowany został Nicki Pedersen, ale Duńczyk kolejne już zawody nie zaliczy do udanych. Zdobył tylko 8 punktów i miał sporo pretensji do sędziego za wykluczenie go z drugiego biegu po starciu z Hansem Andersenem.
- Sędzia ewidentnie się pomylił, bo Hans zahaczył o mój motocykl i spowodował mój upadek. Cóż zrobić, w tym roku już chyba nie powalczę o mistrzostwo świata, ale będę starał się jeszcze pokazać żużel na najwyższym poziomie – ocenił trzykrotny mistrz świata, startujący obecnie w Caelum Stal Gorzów.
Kolejny raz słabo pojechali Fredrik Lindgren i Greg Hancock, którzy zajęli odpowiednio 11 i 12. miejsca.
Na koniec kilka słów o organizacji pierwszego w historii turnieju Grand Prix na Motoarenie. Gospodarze zrobili wszystko, żeby impreza na długie lata utkwiła w pamięci kibiców. I udało się, nie tylko dzięki fantastycznej postawie naszych zawodników, ale również stworzonej atmosferze na trybunach. Do tego niemal perfekcyjnie została przygotowana nawierzchnia toru. Jedynie przy samym krawężniku na drugim łuku pojawił się jakiś feler, w wyniku którego zanotowaliśmy dwa wypadki. Najpierw z nawierzchnią się zapoznał Chris Holder, który nie startował już do końca zawodów. W 20. wyścigu startujący właśnie za Holdera Artur Mroczka staranował Magnusa Zetterstroema, zaś jadący za Szwedem Fredrik Lindgren sam położył motocykl. Na szczęście skończyło się na ogólnych potłuczeniach. Trudno też ocenić, co było przyczyną tej ,,wady’’ toru, bo gospodarze zarzekali się, że żadnej dziury tam nie znaleźli. – Może w tym miejscu jest troszkę inna przyczepność, przez co zawodnicy trafili kontrolę nad motocyklem. We wcześniejszych imprezach nie było tego problemu – powiedział jeden z działaczy Unibaksu Toruń.
Dodajmy jeszcze, że gościem specjalnym Grand Prix Polski był Mark Webber, australijska gwiazda Formuły 1. Kibicował on Jasonowi Crumpowi, ale również w ciepłych słowach docenił postawę Polaków i podkreślił, że jednym z jego najlepszych kolegów w F-1 jest… Robert Kubica.

Wyniki:
1. Tomasz Gollob (Polska) - 24 (3,3,3,3,3,6)
2. Rune Holta (Polska) - 19 (3,3,2,3,1,3,4)
3. Jarosław Hampel (Polska) - 15 (3,3,1,3,1,2,2)
4. Jason Crump (Australia) - 15 ( 3,2,3,2,3,2,0)
5. Hans Andersen (Dania) - 9 (1,2,2,1,2,1)
6. Nicki Pedersen (Dania) - 8 (w,1,2,2,1,1,1)
7. Tai Woffinden (Anglia) - 7 (2,0,0,3,2,0)
8. Adrian Miedziński (Polska) - 6 (2,1,0,w,3,0)
9. Chris Holder (Australia) - 6 (1,2,3,w,-)
10. Magnus Zetterstroem (Szwecja) - 6 (1,0,3,1,1)
11. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 6 (1,2,1,0,2)
12. Greg Hancock (USA) - 6 (2,1,2,1,0)
13. Piotr Protasiewicz (Polska) - 5 (0,0,0,2,3)
14. Chris Harris (Anglia) - 5 (2,1,0,1,1)
15. Kenneth Bjerre (Dania) - 4 (0,3,1,0,0)
16. Andreas Jonsson (Szwecja) - 3 (0,0,1,2,0)
17. Artur Mroczka (Polska) - 0 (w)
Bieg po biegu:
1. Holta, Miedziński, Lindgren, Bjerre
2. Gollob, Hancock, Andersen, Pedersen (u/w)
3. Hampel, Harris, Holder, Protasiewicz
4. Crump, Woffinden, Zetterstroem, Jonsson
5. Gollob, Crump, Miedziński, Protasiewicz
6. Holta, Andersen, Harris, Zetterstroem
7. Bjerre, Holder, Pedersen, Woffinden
8. Hampel, Lindgren, Jonsson, Hancock
9. Holder, Andersen, Jonsson, Miedziński
10. Gollob, Holta, Hampel, Woffinden
11. Zetterstroem, Hancock, Bjerre, Protasiewicz
12. Crump, Pedersen, Lindgren, Harris
13. Hampel, Pedersen, Zetterstroem, Miedziński (u/w)
14. Holta, Crump, Hancock, Holder (u/w)
15. Gollob, Jonsson, Harris, Bjerre
16. Woffinden, Protasiewicz, Andersen, Lindgren
17. Miedziński, Woffinden, Harris, Hancock
18. Protasiewicz, Pedersen, Holta, Jonsson
19. Crump, Andersen, Hampel, Bjerre
20. Gollob, Lindgren, Zetterstroem, Mroczka (w/su)
Półfinały:
21. Gollob, Hampel, Pedersen, Woffinden
22. Holta, Crump, Andersen, Miedziński
Finał:
23. Gollob, Holta, Hampel, Crump.

Klasyfikacja generalna SGP po V rundach:
1. Tomasz Gollob (Polska) - 78, 2 Jarosław Hampel (Polska) - 75, 3. Kenneth Bjerre (Dania) – 59, 4. Jason Crump (Australia) – 58, 5. Rune Holta (Polska) – 48, 6. Andreas Jonsson (Szwecja) – 46, 7. Hans Andersen (Dania) – 46, 8. Nicki Pedersen (Dania) – 44, 9. Chris Holder (Australia) – 41, 10. Magnus Zetterstrom (Szwecja) – 37, 11. Chris Harris (Wielka Brytania) – 36, 12. Greg Hancock (USA) – 34, 13. Fredrik Lindgren (Szwecja) – 33, 14. Emil Sajfutdinov (Rosja) - 27, 15. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 22.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubuskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto