Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ZAKRĘCENI W LEWO. Szkoda, że zabrakło drobnych przy dzieleniu wielkiej kasy na żużel i koszykówkę

Cezary Konarski
Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki (po lewej) i Janusz Jasiński, współwłaściciel koszykarskiego klubu Stelmet Enea BC.
Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki (po lewej) i Janusz Jasiński, współwłaściciel koszykarskiego klubu Stelmet Enea BC. Fot. Mariusz Kapała

Naprawdę.praca Stal Gorzów – pod takim szyldem, gdybyśmy mieli dosłownie przetłumaczyć nazwę projektu sponsora tytularnego (truly.work), będą ścigać się gorzowscy żużlowcy w nadchodzącym sezonie. Chyba zdecydowanie lepiej brzmi po angielsku. Chwała zarządcom klubu, że znaleźli hojnego darczyńcę, a jemu należą się podziękowania za to, że zainwestował w sport, ale nazwa drużyny Truly.work Stal Gorzów dla mnie dołącza do najdziwniejszych, którymi posługiwał się gorzowski klub w swojej historii. W ścisłej czołówce mojego rankingu są jeszcze: Brunat, Farbpol, Mars RTV AGD i Money Makes Money.pl.

ZOBACZ TEŻ: Żużlowcy Stali Gorzów mają nowego sponsora. Zaraz rusza sezon!

Nazwy drużyn nie mają na szczęście wpływu na wyniki, dlatego liczę na to, że nowy sponsor pomoże gorzowianom zrealizować cel, jakim jest awans do fazy play off ekstraligowych rozgrywek. A w nich – wszystko na to wskazuje - jedynym zespołem, który wystartuje bez sponsora tytularnego będzie Falubaz Zielona Góra. To jeszcze nie jest przesądzone, bo przed tygodniem prezes klubu zdradził, że prowadzone są negocjacje z trzema firmami, które mogłyby kandydować do uzupełnienia nazwy zespołu. Czekamy w takim razie na ogłoszenie sukcesu w pertraktacjach, bo dodatkowy zastrzyk gotówki z pewnością Falubazowi by się przydał, choć w tym sezonie pod względem finansowym w klubie nie powinno być źle. Budżet ma zostać bowiem dopięty miejskimi pieniędzmi z konkursu (promocja Zielonej Góry przez sport) i wkładem w sportową spółkę. Zielonogórscy radni zagłosowali za wejściem miasta w struktury nie tylko żużlowej spółki, ale również koszykarskiej. Doczekaliśmy więc czegoś zupełnie nowego w zielonogórskim sporcie. Czy to dobrze, czy źle? Zdania są podzielone, ale skoro miasto co roku i tak ładuje duże pieniądze w oba kluby, to chyba zasadne jest to, by miało jakąś kontrolę nad ich wydawaniem.

Wciąż można tylko żałować, że przy dzieleniu wielkiej kasy na żużel i koszykówkę nie znalazły się jakieś drobne, by zatrzymać w Zielonej Górze naszej mistrzyni w podnoszeniu ciężarów Joanny Łochowskiej i utalentowanego kolarza Filipa Prokopyszyna. OK, Filip pewnie prędzej czy później i tak by zmienił środowisko, bo w Zielonej Górze nie ma zespołu kolarzy torowych, w którym mógłby podnosić umiejętności, ale pani Asia śmiało u nas mogłaby przygotowywać się do startu w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich. Pewnie dla niej już ostatnich.

PS. Dla przypomnienia, podaję listę sponsorów tytularnych, którzy pojawiali się w nazwie drużyny gorzowskich żużlowców od 1993 roku: Farbpol, Brunat, Michael, Pergo, Strabag, Telenet, Mars RTV AGD, Caelum, Money Makes Money.pl, Cash Broker.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto