Przyozdobienie najbliższego otoczenia szkoły licznymi dekoracjami wskazywało już na wyjątkowy charakter zajęć w szkole w tym dniu...i wzbudzało ciekawość, co się dziś może zdarzyć... Nie mogło nie być muzyki, a więc zapewniał nam ją zespół "Hallo". Uroczystość prowadził Pan Dariusz Dudziak, nasz nauczyciel. Omawiał on plan tego wielkiego wydarzenia i cierpliwie wskazywał ścieżki, którymi warto było podążać w poszukiwaniu i odkrywaniu różnorodnych - i jakże zaskakujących - atrakcji. Już przy wejściu na teren szkoły znajdował się wóz strażacki. Każdy miał okazję zobaczyć go z bliska, dotknąć i wyobrazić sobie emocje, które towarzyszą stróżom naszego bezpieczeństwa wyruszającym na ratunek potrzebującym! W imprezie uczestniczyła też policja - zajmowała się znakowaniem rowerów. Wygrali zapobiegliwi - ich rower otrzymał jakby Dowód rejestracyjny! Tuż obok, w warsztacie małego inżyniera, twórczo zabawiały się dzieci, które są zwolennikami przedmiotów ścisłych. Po tej naukowej zabawie miłośnicy gier planszowych oraz motoryzacji mogli uczestniczyć w grze sprawdzającej wiedzę o zielonogórskim Klubie Sportowym Falubaz. Dużą uwagę poświęcono też promocji sportu. Wiele osób zaciekawiło się piłką nożną - trzeba było trafić nią w obręcze przymocowane do bramki. Tor przeszkód i koszykówka również cieszyły się dużym zainteresowaniem. „Gwoździem” programu była jednak przejażdżka na koniu. Kilometrowa niemal kolejka dzieciaków cierpliwie czekała, aby dosiąść wierzchowca. Niektórzy mieli taką okazję pierwszy raz w życiu! Ważną rolę podczas festynowych atrakcji pełnił punkt medyczny, w którym udzielano instruktażu pierwszej pomocy oraz zakątek artystyczny, w którym panie z Przedszkola „Jacek i Agatka” malowały dzieciom twarze. Dzięki temu jeszcze wieczorem można było na ulicach naszej miejscowości spotkać wielobarwne bajkowo - fantastyczne postacie spacerujące wśród rodzimych mieszkańców.
Na szczególną uwagę zasługuje kulinarna strona przedsięwzięcia. Przepyszne wypieki, grochówka i lody pozwalały uzupełniać energię dzieciom, i dorosłym.
Festyn okazał się wspaniałym przedsięwzięciem. Przyciągnął wiele rodzin, które mogły ciekawie spędzić sobotnie popołudnie, a także... poczuć się przez chwilę uczniem pomimo swoich trzydziestu, czy czterdziestu lat... Najważniejsze jednak, że w tym dniu wszyscy razem - nauczyciele, rodzice i dzieci - czuli się jedną wielką zgraną rodziną i mogli odetchnąć nie tylko świeżym powietrzem, ale - przede wszystkim - serdeczną atmosferę naszej szkoły!
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?