Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sulęcin: Nie było otwarcia ośrodka. To była tylko huczna prezentacja

Renata Hryniewicz
Mówiło i pisało się o wielkim otwarciu skrzydła w Specjalnym Ośrodku Szkolno - Wychowawczym, a dzieci nadal nie mogą korzystać z nowych sal ośrodka. Ponoć nadzór budowlany nie wyraził na to zgody - powiadomił nas Czytelnik.

- Z tego, co mi wiadomo, to nie było otwarcie, tylko prezentacja - mówi Leszek Pawlak, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. - W zasadzie w ośrodku jest wszystko wykończone, ale nie jest zrobione otoczenie zapewniające dojście i dojazd. Teraz jest robione i ma być niedługo skończone. Kiedy to nastąpi, wtedy będę mógł przeprowadzić kontrolę i - jeśli nie będzie zastrzeżeń - wyrazić zgodę na korzystanie z obiektu - dodaje.

Taka uroczysta prezentacja

20 listopada władze powiatu, dyrekcja, zaproszeni goście uroczyście przecięli wstęgę do skrzydła specjalnego ośrodka. Skrzydło poświęcił ksiądz, wszyscy świętowali, media pisały o otwarciu. Ale otwarcia ponoć... nie było.

- Wszystko jest na ukończeniu. Problem jest z budową drogi przeciwpożarowej, która z powodu warunków atmosferycznych nie została wybudowana do końca. Wtedy już tylko zostanie przyjęcie przez nadzór budowlany - mówi Adam Basiński, który w czasie prezentacji był starostą. - Uczniowie i tak mieli rozpocząć naukę w drugim semestrze, czyli w styczniu.

W Sulęcinie mówi się o tym, że ówczesne władze chciały, żeby nikt przy wyborach nie zapomniał, że skrzydło to ich zasługa i postanowiono przyspieszyć zakończenie inwestycji. Jednak nie mogło się tak stać, bo nadzór budowlany w takim stanie części ośrodka by nie przyjął. Zrobiono więc prezentacje (na zaproszeniu, jakie trafiło do „Gazety Lubuskiej” widnieje słowo „podsumowanie”).

Kampania wyborcza?

- Kończył się okres samorządowy i może starosta chciał pokazać osiągnięcia. W tej chwili nie ma nawet dojścia ani dojazdu do nowego obiektu. Wejście przy prezentacji odbywało się przez starą część budynku. Nowy obiekt nie jest jeszcze oddany do użytkowania, nie mam żadnych dokumentów. Zapewniano mnie, że w niedługim czasie wszystko do mnie trafi i będę mógł działać. Póki co nie ma mowy o użytkowaniu skrzydła ośrodka - podkreśla inspektor Pawlak.

Jak się okazuje nowy starosta Tomasz Jaskuła także nie zdawał sobie sprawy, że skrzydło jeszcze nie miało otwarcia. I o tym, że sam musi doprowadzić do końca inwestycję.

- Wciąż jeszcze zapoznaję się z pracą i projektami starostwa -mówi T. Jaskuła. - Byłem zaproszony na tę uroczystość. Nie wziąłem udziału, bo z okazji moich urodzin żona zaplanowała inny scenariusz. Sytuacją, że nie było odbioru i że to była prezentacja, jestem zaskoczony. Jeśli ktoś mówi, że to celowo przed wyborami, a tak mogło być, to takie standardy nie są mi bliskie - dodaje.

Były starosta Basiński: - Prezentacja była 20 listopada, już po wyborach. Gdyby było to działanie przedwyborcze, można było tego dokonać w październiku, wtedy, kiedy trwała kampania wyborcza, bo wszystko w ośrodku było wtedy już w podobnym stanie.

Starosta tłumaczy też, że nie było sensu chwalić się tym przed radnymi, bo oni temat znają i na pewno ich głosowanie przy wyborze starosty, nie zależało od tego, na jakim etapie są prace przy ośrodku.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slubice.naszemiasto.pl Nasze Miasto