Wszystko zdarzyło się w poniedziałek, 27 czerwca. Na komendzie policji przy ul. Partyzantów pojawił się mężczyzna. Wszedł do poczekalni. Gdy wyszedł do niego jeden z dyżurnych policji, mężczyzna pokazał, co przyniósł. Z torby wyjął niewybuch. Zostawił granat i wyszedł.
– Skrajnie nieodpowiedzialnym zachowaniem było już samo podniesienie takiego przedmiotu – mówi sierż. Kamila Wydrych z zespołu prasowego zielonogórskiej policji.
Dyżurni zostali przeniesieni do innego pomieszczenia. Grant został w poczekalni. Na miejsce wezwano saperów z jednostki w Głogowie. Ci przyjechali bardzo szybko, zabezpieczyli niewybuch i wywieźli na poligon. Tam zostanie zdetonowany.
Policja ustalił, że mężczyzna granat znalazł w lesie w okolicach ul. Szwajcarskiej. Niewybuch zauważył, gdy jechał rowerem. Teren wskazany przez mężczyznę został już przeszukany przez policjantów.
Zobacz także: Niewybuch znaleziony koło Cigacic. Wezwano saperów
____________________________________________________________________________________________
Zobacz również: Jak zachować się, kiedy znajdziemy niewybuch?
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?