W Żaganiu na majątku miejskim z powodzeniem funkcjonuje kilka spółek. Radzą sobie nieźle. Są dobrze zarządzane, ale wyszło na jaw, że w ich radach nadzorczych zasiadają osoby, które nie mają zaliczonego egzaminu państwowego. Taki przeprowadza ministerstwo, po wcześniejszych kursach.
Sprawa dotyczy kilku urzędników wysokiego szczebla żagańskiego magistratu. Chodzi o Teresę Łapczyńską (skarbnik), Magdalenę Wiadomską-Łażewską (sekretarz miasta) oraz byłego szefa Żagańskiej Agencji Rozwoju Lokalnego Pawła Sługockiego. Ten ostatni jest obecnie szefem jednego z departamentów w urzędzie marszałkowskim.
Żaden z tych urzędników nie posiada uprawnień do zasiadania w radach nadzorczych spółek miejskich. Zawiadomienie o sprawie złożył do prokuratury Eugeniusz Chodań. To radny miejski, który znajduje się w głębokiej opozycji do burmistrza Sławomira Kowala. Wiadomo, że radny szykuje się do wyborów. W Żaganiu mówi się, że radny ma chęć na fotel burmistrza i donos do prokuratury nie jest przypadkowy. W przypadku gdyby okazało się, że wyznaczanie do rad nadzorczych osób, które nie mają uprawnień jest przestępstwem, to odpowiedzialność może spaść na burmistrza Sławomira Kowala. W kontekście wyborów może nu to bardzo zaszkodzić.
- Jak widać walka polityczna przed wyborami już się rozpoczęła - oceniają mieszkańcy Żagania. - Szkoda tylko, że to brudna walka.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?