Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydent Janusz Kubicki za karą śmierci. Mieszkańcy są podzieleni. Czy to odpowiedni moment na takie stanowisko?

Maciej Dobrowolski
Wciąż jeszcze nie milkną echa tragicznych wydarzeń w Gdańsku, kiedy to podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy szaleniec zasztyletował prezydenta Pawła Adamowicza. Media i politycy apelowali o spokój i rozwagę. Ale w środę prezydent Janusz Kubicki zamieścił na Facebooku wpis popierający karę śmierci.

W tym tygodniu donosiliśmy o kontrowersjach związanych z akcją „podpal radnego”, którą przeprowadzono podczas finału WOŚP w Zielonej Górze. O sprawie zrobiło się głośno, szczególnie w kontekście śmierci Pawła Adamowicza. Tymczasem w środę po południu prezydent Janusz Kubicki zamieścił na swoim profilu na Facebooku dosyć ostry wpis.

„Może to nie jest popularne, co powiem, ale jestem zwolennikiem przywrócenia kary śmierci. To, co się dzieje ostatnio coraz bardziej upewnia mnie w tym, że taka kara powinna być stosowana. Są ludzie, którzy nie zasługują na to. aby chodzić po tym świecie” - właśnie taką wypowiedź przeczytali internauci śledzący prezydencki profil.

Całość została okraszona zdjęciem, na którym widać złowrogie „stygnące” krzesło elektryczne. Post od razu wywołał burzliwą dyskusję zwolenników i przeciwników kary śmierci. Ale sporo kontrowersji wzbudził fakt, że został opublikowany zaledwie kilka dni po tragicznych wydarzeniach w Gdańsku…

Prezydent jest nieuchwytny

W czwartek próbowaliśmy skontaktować się prezydentem Kubickim, aby zapytać, co skłoniło go napisania takiej wypowiedzi. Niestety, gospodarz Zielonej Góry nie odbierał od nas telefonu. Podczas wymiany SMS-ów udało nam się jedynie dowiedzieć, że Janusz Kubicki wyjechał na ferie, a w magistracie zastępuje go wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk. Prezydent nie odpisał już jednak na nasze zapytanie odnośnie postu na Facebooku. Natomiast wiceprezydent Kaliszuk nie chciał zabierać głosu w kwestii dotyczącej kary śmierci: - Jeśli chodzi o tę sprawę, muszą państwo zaczekać na powrót prezydenta Janusza Kubickiego.

Politycy nie chcą oceniać?

Pogrzeb Pawła Adamowicza zaplanowano na sobotę. Uroczystości odbędą się w Bazylice Mariackiej. Hołd zmarłemu mają oddać lubuscy prezydenci, którzy tego dnia udadzą się na pogrzeb do Gdańska. Zapytaliśmy ich jak odnoszą się do wypowiedzi Janusza Kubickiego w obliczu tej tragedii.

- Moje wpisy na Facebooku docierają do bardzo wielu osób w całej Polsce. Ale obiecałem sobie, że do czasu pogrzebu, z szacunku dla mojego przyjaciela Pawła Adamowicza, nie będą niczego komentował. Przeżywam to wszystko bardzo mocno, jestem w wielkich emocjach. Ale na razie postanowiłem milczeć - twierdzi Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli.

Podobnego zdania jest włodarz Gorzowa Wielkopolskiego. - Dyskusja na temat kary śmierci jest potrzeba, ale na pewno nie w tej chwili. Na razie nie podnosiłbym tego tematu, choć osobiście jestem jej przeciwny - tłumaczy Jacek Wójcicki.

- Nie będę oceniała innego człowieka. To są jego słowa, do których miał prawo - mówi z kolei Krystyna Sibińska, gorzowska posłanka PO. - Powinniśmy mieć taki system kar, jaki jest w tej chwili. Nie jestem zwolenniczką kary śmierci - dodaje. Jej zdaniem, w Polsce powinno się pracować u podstaw: - Nie może być przyzwolenia na jakiekolwiek przejawy wrogości.

- Ja wiem, że poglądy radykalizują się wtedy, gdy zginie ktoś znany, ale radziłbym prezydentowi Kubickiemu wziąć coś na uspokojenie - mówi Marek Surmacz, polityk PiS-u z Gorzowa. On sam ma wątpliwości, czy należałoby przywrócić karę śmierci. - Wiele jest przecież pomyłek wymiaru sprawiedliwości. Weźmy choćby sprawę Tomasza Komendy. Przecież, gdyby była kara śmierci, on mógłby już nie żyć. A przecież okazało się, że jest niewinny - mówi Surmacz.

Kościół zdecydowanie przeciw

Duchowni mówią jednym głosem. - Zdanie Kościoła jest jedno: nie może być kary śmierci - mówi ks. Dariusz Glama, proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny przy ul. Mieszka I w Gorzowie. - Prezydentowi Kubickiemu mogę powiedzieć: Nie idź tą drogą - mówi ks. Waldemar Kostrzewski z parafii Św. Michała Archanioła w Nowej Soli. - Ja wiem, że ostatnie dni są dla nas dosyć trudne, że można przywoływać starotestamentowe „oko za oko, ząb za ząb”, ale powinna jednak przyjść chwila refleksji. Człowiek, jakąkolwiek zbrodnię by nie popełnił, zasługuje na godność. Nawet, jeśli ktoś zabiłby pięćdziesiąt, sto czy tysiąc osób, to nikt nie ma prawa go za to zabijać. Ludzie zastanawiają się czasem, co w Kościele się myśli na temat kary śmierci. Papież Franciszek ostatnio nie pozostawił wątpliwości: Kościół nie jest i nigdy nie był za karą śmierci - mówi ks. Kostrzewski.

Wydaje mi się, ze jako prezydentowi nie wypada panu mówić takich rzeczy nawet, jeśli pan tak uważa

- Kościół nie może być za karą śmierci. Owszem, w Starym Testamencie była mowa: „oko za oko”. Teraz mamy już jednak inne prawo, wynikające z Nowego Testamentu. Chrystus przecież przebaczał ostatniemu łotrowi, jeśli ten wyraził skruchę - dodaje ks. Rafał Zendran, proboszcz parafii kolegiackiej w Głogowie. On też, co oczywiste, jest przeciwko karze śmierci.

Eksperci mówią o emocjach

Według dr hab. Łukasz Młyńczyk, prof. UZ i dyrektora Instytutu Politologii wpis prezydenta mógł być powodowany emocjami. - W ludziach często tkwi poczucie, że w obliczu wielkiego zła trzeba odpowiedzieć stanowczo - tłumaczy. - Jednakże media społecznościowe nie są miejscem do prowadzenia takiej debaty. Kwestia kary śmierci to zbyt złożony problem, który powoduje polaryzację społeczeństwa. Na ten temat powinniśmy rozmawiać w oderwaniu od tragicznych wydarzeń.

Dr Zbigniew Bartkowiak, przez wiele lat działający w fundacji „Bezpieczne miasto” zwraca uwagę na inny aspekt sprawy. - Zawsze uważałem, że w każdym człowieku tkwi cząstka dobroci i na tej podstawie można prowadzić resocjalizację. Zdarza się, że ludzie popełniają zbrodnie w ramach buntu przeciwko rzeczywistości, która ich otacza. Nie prowadziłbym dyskusji w internecie na temat kary śmierci, bowiem młodzi ludzie również to czytają i mogą wyciągnąć złe wnioski .

Mieszkańcy są podzieleni

W czwartek o godz. 16.00 pod wpisem Janusza Kubickiego było już ponad 600 komentarzy. Część osób przyznała prezydentowi rację, a część stanowczo go skrytykowała. Niektóre głosy były bardzo radykalne. Ale znalazły się też umiarkowane.

Jagoda napisała: - Wydaje mi się, ze jako prezydentowi nie wypada panu mówić takich rzeczy nawet, jeśli pan tak uważa. Żaden człowiek nie ma prawa bawić się w rozdawanie życia lub jego odbieranie. Jako prezydent powinien pan dawać przykład i uczyć dobrych postaw a nie dorzucać do tego pieca nienawiści takie stwierdzenia, które napędzają spiralę tragedii. Serca Polaków są już tak rozbite, ludzie zaraz zaczną samosądy wykonywać i znowu dojdzie do tragedii. Panie prezydencie jestem strasznie zawiedziona pana wypowiedzią.

Piotr wypowiada się w podobnym tonie: - Krzesło nie rozwiąże problemu! Od dziecka nauka szacunku do drugiego człowieka, słuchanie i rozumienie, co mówi, dostęp do psychologa i psychiatry i wykwalifikowane i dobrze wykształcone służby pedagogiczne w szkołach. Pomimo tego i tak znajdą się zawsze jednostki, które będą miały na celu tylko zabijanie, ale łagodniejszy język polityków i mediów tez mają swoje duże znaczenie.

Tłumy żegnają Pawła Adamowicza w Europejskim Centrum Solidarności. WIDEO:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Prezydent Janusz Kubicki za karą śmierci. Mieszkańcy są podzieleni. Czy to odpowiedni moment na takie stanowisko? - Gazeta Lubuska

Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto