Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koła Gospodyń Wiejskich wcale nie odchodzą do lamusa, ale zmieniają sposób działania

Redakcja
Koło Gospodyń Wiejskich z Kamienia Małego pod Witnicą zawsze przyjmowało gości pełnym stołem
Koło Gospodyń Wiejskich z Kamienia Małego pod Witnicą zawsze przyjmowało gości pełnym stołem Archiwum
- Wpadłyśmy z koleżanką na pomysł, aby reaktywować Koło Gospodyń Wiejskich w Kowalowie pod Rzepinem, bo brakuje w naszej miejscowości takiej ekipy, która by wróciła do tradycji naszych babć - mówi Anna Gajda - Cikota. Gospodynie skrzyknęła razem z Danutą Sawicką.

- W Polsce jest 5219 oficjalnych Kół Gospodyń Wiejskich. W Lu - buskiem mamy ich 47, ale wciąż rodzi się ich więcej. Niektóre powstają jako stowarzyszenia - mówi Adam Szulczew - ski z Fundacji na rzecz Collegium Polonicum w Słubicach.

- Chcemy być stowarzyszeniem, które będzie mogło zrzeszać kobiety w każdym wieku i łączyć pokolenia.Planujemy wspólne spotkania, kiermasze , festyny, wyjazdy okolicznościowe na targi, itp. Mamy na najbliższe półrocze kilka planów, m.in. targi w Gliśnie, festyn w lipcu, sprzedaż rękodzieł wielkanocnych w marcu.

Kobiety z Kowalowa reaktywują KGW jako stowarzyszenie, bo to bardziej im się opłaca.

- Umożliwia nam to np. pisanie projektów, które będą podstawą do finansowania naszej działalności i konkretnych wydarzeń - wyjaśnia pani Anna. - Można pisać do różnych fundacji, do starostwa lub gminy, o ile ogłoszą przetarg na projekty dla stowarzyszeń i innych organizacji pozarządowych. Mamy także swoje składki - po 10zł miesięcznie. Po dwóch latach istnienia stowarzyszenia będziemy ubiegały się o status organizacji pożytku publicznego. To pozwoli nam korzystać z jednoprocentowego odpisu od podatku, który każe może przekazać w dorocznych rozliczeniach.

W listopadzie zeszłego roku zmieniły się przepisy dotyczące kół gospodyń wiejskich zarejestrowanych w rządowej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

- Zmiana polegała na tym, że koła gospodyń otrzymały osobowość prawną. To pozwala ubiegać się im o różnego rodzaju granty i dotacje, dokładnie takie same, o jakie mogą starać się wszystkie stowarzyszenia - mówi Adam Szulczewski.

Koło, które rejestrowało się w 2018 r w agencji rolnej, dostawało na swoją działalność jednorazowo 3 tys. zł (jeśli było w nim mniej niż osiem osób) lub 4 tys. zł (powyżej ośmiu osób). W lubuskim oddziale agencji w Zielonej Górze w roku 2018 o dofinansowanie starało się 37 kół gospodyń.

- Koła uzyskały pomoc finansową na kwotę 122 tys. zł - mówi Piotr Rzepa z lubuskiego oddziału. - Nie wiemy jeszcze, czy w tym roku również będzie dofinansowanie na koła, ani też, czy kwota dofinansowania będzie taka sama.

- Nasze prababcie i babcie miały ciężka pracę do wykonania. Rodziły dzieci, prowadziły gospodarstwa i działały społecznie we wsi. Razem gotowały, piekły, uprawiały rękodzielnictwo - wspomina dawne czasy Grażyna Dereń, wieloletnia gospodyni, społeczniczka, która m.in. pomaga kołom gospodyń się rozwinąć. - Dziś koła gospodyń umierają tzw. śmiercią naturalną i nawet jak na chwilę się jakieś odrodzi, ciężko będzie żeby się długo utrzymało. Czy kobieta młoda, która pracuje zawodowo osiem godzin od poniedziałku do piątku, przychodzi z pracy, musi zająć się dziećmi, domem, ma czas, żeby działać społecznie w kole gospodyń? - pyta retorycznie Grażyna Dereń.

Wśród prężnie działających do tej pory w naszym regionie było Koło Gospodyń Wiejskich w Kamieniu Małym pod Wit - nicą. Miejscowe panie są laureatkami konkursów wojewódzkich i ogólnopolskich „Nasze kulinarne dziedzictwo- smaki regionów”. Mają trzy potrawy wpisane na ministerialną listę produktów tradycyjnych. Niestety i to koło najwyraźniej zmierza ku upadkowi. I to po 60 latach działania!

- Było nas dziesięć, z czego jedna wyjechała z naszej wsi, jedna zmarła. Zostało niby osiem, ale aż trzy pracują za granicą. Młode kobiety nie chcą nas zastąpić. Chętnie oddałabym takiej dziewczynie swoje obowiązki i funkcję, a sama bym jej doradzała. Ale nie ma nikogo takiego - mówi przewodnicząca koła Czesława Bocheńska.

W Pamięcinie (powiat słubicki) koło gospodyń działa jako nieformalna grupa. Nie jest zarejestrowana w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ani jako stowarzyszenie. Panie postanowiły działać na własną rękę i utrzymują się ze swoich składek, a także z organizacji zabaw i imprez w świetlicy wiejskiej. Obecnie jest w kole 14 pań w wieku od 29 do 65 lat. Dzięki ich działalności świetlica zyskała nowe oblicze. Powstała tu kuchnia, dzięki której, możliwa jest organizacja imprez.

- Zrealizowałyśmy też projekt unijny „Gotowanie łączy pokolenia”, dzięki któremu zakupiliśmy pierwsze naczynia do kuchni w świetlicy - mówi Joanna Markowska, która należy do koła z Pamięcina.

Zobacz Magazyn Informacyjny GL

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slubice.naszemiasto.pl Nasze Miasto