- To tu nauczono mnie tak pracować i latać, żeby zawsze kończyło się to bezpiecznie - powiedział kpt. Tadeusz Wrona, który odebrał tytuł Honorowego Obywatela Województwa Lubuskiego. Uroczystość nadania odbyła się 12 marca podczas XXI sesji Sejmiku Województwa Lubuskiego. Kapitan Boeinga 767 Polskich Linii Lotniczych LOT 1.11.2011 r. zapobiegł katastrofie i bezpiecznie wylądował na warszawskim Okęciu. Szczególnie Lubuskie jest dumne z wyczynu kapitana Wrony, bo właśnie tu rozpoczął swoją przygodę z lotnictwem.
Lubuskie dziękuje Tadeuszowi Wronie
- Jeśli za sterami naszych samolotów zasiadają takie osoby, jak pan Kapitan, to możemy czuć się bezpiecznie - powiedziała marszałek Elżbieta Polak, która wraz z Tomaszem Możejką - Przewodniczącym Lubuskiego Sejmiku wręczyła tytuł Honorowego Obywatela Ziemi Lubuskiej Tadeuszowi Wronie. - Jestem zaszczycony tym wysokim odznaczeniem. Z ziemią lubuską jestem związany od 1960 r. Najpierw mieszkałem w Słubicach, potem w Nowej Soli, a od 1971 r. byłem wychowankiem Aeroklubu ziemi lubuskiem - mówił Tadeusz Wrona. I podkreślił, że to tu - w Lubuskiem - tak nauczono go latać, żeby lądowanie zawsze było bezpieczne.
Lubuskie dumne z wyczynu kpt. Tadeusza Wrony
Przypomnijmy, 21.11.2011 r. Radni Sejmiku Województwa Lubuskiego przyjęli uchwałę nadającą tytuł Honorowego Obywatela Województwa Lubuskiego Kapitanowi Tadeuszowi Wronie. Na najbliższej sesji, 12 marca br., tytuł zostanie uroczyście nadany. Kapitan Wrona rozpoczął swoją przygodę z lotnictwem w latach 70. w Aeroklubie Ziemi Lubuskiej. Mając 16 lat zgłosił się na szkolenie do aeroklubu. Bardzo szybko piął się w górę, startował z sukcesami w zawodach. Od przeszło 30 lat jest pilotem szybowcowym. Jako trzeci pilot w Aeroklubie Ziemi Lubuskiej zdobył Złotą Odznakę z Trzema Diamentami, która jest potwierdzeniem wszechstronności pilota. Dawniej, aby ją uzyskać, trzeba było osiągnąć pułap 5 tys. metrów oraz wykonać przelot zamknięty na dystansie 300 km i przelot otwarty na dystansie 500 km. Kapitan Wrona samoloty pasażerskie zaczął pilotować w latach 90. W powietrzu spędził co najmniej 15 tys. godzin.
Historyczne lądowanie kapitana Wrony
Przypomnijmy - samolot Polskich Linii Lotniczych LOT Boeing 767 wylądował awaryjnie 1.11.2011 r. na stołecznym lotnisku. Maszyna, która leciała do Warszawy z Newark w USA nie mogła wysunąć podwozia i lądowała "na brzuchu". Po niemal godzinnym krążeniu nad stolicą kapitan samolotu zdecydował się lądować bez podwozia. Na pokładzie było 220 pasażerów i 11 członków załogi; nikt nie został ranny.
Źródło: Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego
Jak przygotować się do rozmowy o pracę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?