Jednym z faworytów sobotniego Grand Prix jest junior żółto-niebieskich Bartosz Zmarzlik

Jednym z faworytów turnieju jest 20-letni junior żółto-niebieskich Bartosz Zmarzlik. Nasz wychowanek pojedzie bez presji, bo wystąpi w zawodach z tzw. „dziką kartą”. Wprawdzie rok temu był najlepszy na „Jancarzu”, ale on w odróżnieniu od rywali nikomu nic nie musi udowadniać.
- Bartek to dla mnie „czarny koń”, który doprowadzi do tego, że polscy kibice jeszcze raz przeżyją coś pięknego. Dlaczego? Jest zawodnikiem kompletnym, który zna ten tor jak nikt inny - mówi prezes honorowy Stali Władysław Komarnicki, który siedem lat temu wydał zgodę, aby 13-letni wówczas Zmarzlik mógł rozpocząć treningi na dużym torze. Junior zna zatem go jak własną kieszeń i ... - Dzięki temu jako 20-letni młodzieniec jest w stanie stawać w szranki ze wszystkimi najlepszymi na świecie. Dla mnie to absolutny faworyt. Myślę że takim drugim zawodnikiem, który będzie „fruwał” w sobotę na tym torze, będzie Tai Woffinden.

Swojego kandydata do zwycięstwa ma też Tomasz Lorek, który od kilku lat współpracuje ze Stalą przy organizacji GP. - Arcytrudno wskazać faworyta. Greg Hancock wygrał w 2011 roku, sensację sprawił rok później Słowak Martin Vaculik. Jarek Hampel pokazał klasę dwa lata temu, a w ubiegłym sezonie Bartosz Zmarzlik błysnął niesamowitym talentem. Nie mam nic przeciwko temu, aby edycję 2015 wygrał wrocławianin Maciej Janowski, który miał ogromnego pecha w Horsens - mówi słynny komentator.

Kibice liczą też po cichu, że na swoim torze w końcu odnajdzie się Krzysztof Kasprzak. Bo jak nie w Gorzowie, to gdzie...

Gorzów FIM Speedway Grand Prix of Poland (taką oficjalną nazwę mają sobotnie zawody) przyciąga tradycyjnie rzeszę fanów z całego świata. Co ciekawe, wśród nich znajdują się nacje, które na co dzień mają sporadyczny kontakt z żużlem lub żadnego. Na trybunach stadionu im. Edwarda Jancarza zobaczymy m.in. grupy kibiców z Ukrainy, Francji, Belgii, Węgier, Austrii, Irlandii, a nawet z odległej Australii i Brazylii!

Do wczoraj obcokrajowcy kupili indywidualnie blisko tysiąc biletów. To nie wszyscy, bo gorzowski klub sprzedał też setki wejściówek dla grup zorganizowanych. Ze względu na bliską odległość do Gorzowa wielu z nich to Niemcy. Przyjeżdżają oni z całymi rodzinami lub w dużych grupach zorganizowanych przez biura podróży. Pomimo, iż niemiecka liga nie należy do najsilniejszych, przyciąga na stadiony rzesze wiernych fanów. Stąd też ich obecność w Gorzowie nie dziwi już nikogo.

Jeśli chodzi o polskich kibiców to oprócz miast typowo żużlowych, nie brakuje fanów z największych miast: Warszawy, Poznania, Kielc, Katowic, Szczecina czy Krakowa. Prym wiodą oczywiście Lubuszanie, ale na stadionie zobaczymy także kibiców z innych żużlowych ośrodków, jak Łódź, Gdańsk oraz Wrocław.

Wszyscy, którzy wybierają się do Gorzowa, powinni zapoznać się z niezbędnikiem kibica, który jak co roku przygotowali pracownicy gorzowskiego klubu. Wczoraj ruszyła sprzedaż programów zawodów, które m.in. upoważniają do wejścia na jutrzejszy trening. Efektowne „książeczki” w cenie 15 zł można kupić codziennie w sklepie klubowym Stali w galerii NoVa Park w godz. 9.00-21.00 oraz w wyznaczonych kasach „Jancarza” przy ul. Śląskiej w piątek od 16.00 do 18.00 i w sobotę od 13.00 do 20.00.

Oficjalny trening przed turniejem Grand Prix Polski odbędzie się w piątek o godz. 17.00. Wejście na stadion będzie możliwe tylko od ul. Jasnej, bramą numer 12 na sektory 24, 25 i 26. warto zobaczyć, kto najlepiej będzie radził sobie już w próbnych jazdach z grona 16 uczestników. Wśród nich nie zabraknie reprezentantów obu klubów z Ziemi Lubuskiej.

Przypominamy, że trwa sprzedaż biletów na sobotni turniej (początek o godz. 19.00). Są one do kupienia w sklepie klubowym Stali w galerii NoVa Park i za pomocą internetowej strony www.stal.kupbilety.pl. Ceny, trybuna niska: pierwszy łuk (sektory 11-17) - 90 zł, prosta (sektory 6-10) - 130 zł, drugi łuk (sektory 1-5) - 65 zł; trybuna wysoka: pierwszy łuk (sektory 56-68) - 120 zł, prosta (sektory 43-55) - 150 zł, drugi łuk (sektory 26-42) - 90 zł.